Absurdy związane z obostrzeniami z powodu koronawirusa

Państwo dokręca śrubę, ograniczając swobody obywatelskie i gospodarcze, z powodu ogłoszonego stanu epidemii. Jednocześnie przedstawiciele partii rządzącej mówią publicznie, że nie mogą wprowadzić stanu wyjątkowego, bo wiązałoby się z ograniczeniem tychże swobód. Jak zmieniło się nasze życie?

+

Wczoraj krotoszyńska policja poinformowała, że ukarała mandatem wędkarza. Biedny chłop siedział w samotności nad zbiornikiem wodnym i moczył kija. Zagrożenia epidemiologicznego racjonalnie patrząc nie stwarzał żadnego. Jednakże ustawodawca nie przewidział, by wśród potrzeb „bytowych” znalazło się wędkarstwo. Choć może gdyby pan wędkarz tłumaczył się, że w ten sposób pozyskuje pokarm dla siebie, reakcja policjantów byłaby inna. Nie da się ukryć, że wędkarze szukają też spokoju ducha, więc dla zdrowia psychicznego może nie należałoby im tego utrudniać. Tak czy inaczej, policjanci wypisali mandat na 100 zł. Cena jak za rybę nad polskim morzem, oczywiście w zestawie.

Drugą istotną zmianą w ostatnich godzinach jest ograniczenie wpuszczania do wnętrza sklepów wielkopowierzchniowych znacznie mniejsze liczby klientów. Ma to wynikać z liczby kas będących zainstalowanych w sklepach i zastosowanego mnożnika (razy 3). Czyli na jedną dostępną kasę, 3 klientów. Skutkiem jest grupowanie się klientów przed wejściami. Na szczęście w środę nie padał deszcz. Wcześniejsze ograniczenia wdrożone oddolnie przez sklepy do 30-50 klientów wydawały się rozsądne.

Władza wymyśliła, że w godzinach 10-12 mogą robić zakupy tylko seniorzy. Ich także dotyczy ograniczenie wynikające z powyższego mnożnika. Skutkiem są kolejki, a wielu seniorów i tak dokonuje zakupów poza tymi godzinami.

Kolejnym rozporządzeniem wzbudzającym kontrowersje jest obsługa klientów wyposażonych w rękawiczki. Są miejsca gdzie sprzedaży dokonuje się przez tzw. okienko. Choć klient stoi na dworze, a klient niczego nie dotyka, rękawiczki mieć powinien. Według przepisów również powinien mieć założone rękawiczki.

Zamknięto także parki, w tym Piaski-Szczygliczkę. Nawet jeśli globalnie ludzi było więcej, to byli jednak rozproszeni na dużym obszarze. Teraz chcąc wyjść na spacer – bo to dopuszcza minister zdrowia – będą tłoczyć się na ulicach miast. Trudno mówić o wypoczynku w takich okolicznościach „natury”.

CZYTAJ  Agresywne Seicento chciało wyprostować rondo

Wracając do tematu maseczek. Medycy z ostrowskiego szpitala zaczęli używać te otrzymane z różnych źródeł. Okazuje się, że jeden model – nie będziemy wymieniać źródła pochodzenia – ma zbyt krótkie gumki, co powoduje duże obciążenie uszu. Inny model ma zbyt grubą warstwę materiału i trudno się przez nie oddycha. Zdarza się, że niektóre pielęgniarki na oddziałach nadal ich nie używają.

W mediach społecznościowych pojawiają się żartobliwe propozycje wyprowadzania „na spacer” nieletnich za opłatą.

Trudnym do zrozumienia ograniczeniem jest konieczność poruszania się małżonków w odległości dwóch metrów od siebie. W domu natomiast wymiana drogą kropelkową może przebiegać bez ograniczeń.

W nowym rozporządzeniu z 31 marca pojawiła się informacja, że na Święta Wielkanocne zostanie zwiększona dopuszczalna liczba osób biorących udział w obrzędach religijnych. Z dotychczasowych 5 osób limit osób wzrośnie do 50.

Ten trudny czas wymaga od nas wszystkich dużego poświęcenia dla wspólnego dobra – tak przynajmniej wynika z informacji przekazywanych przez władze państwowe i przedstawicieli środowisk medycznych specjalizujących się w wirusach. Ceną jest ludzkie życie, a jak donoszą media, śmierć z powodu COVID-19 może dotknąć niemalże każdego. Należy jednak podkreślić, że współczynnik śmiertelności  na ten moment wynosi 1,68% wśród wszystkich dotychczas stwierdzonych zakażonych w Polsce. We Włoszech 11,9%. W Hiszpanii 9%. W Chinach 4%.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
77 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
77
0
Napisz co o tym sądziszx