Ostrowski Sanepid ogłasza, że od ostatniego przypadku zachorowania na żółtaczkę typu A minęło 50 dni. To maksymalny czas na wylęganie się wirusa w ciele zakażonego. Tym samym ostrowskie ognisko tej choroby można uznać za wygasłe.
+
Tymczasem w Polsce na koniec września stwierdzono 1909 przypadków zachorowań. W samej Warszawie naliczono aż 500 przypadków. Spora liczba zakażonych jest też w Poznaniu i na Śląsku. Nie można zatem wykluczyć, że ktoś ponownie przywiezie wirusa z innego regionu Polski lub spoza kraju. Nadal uważa się, że głównym źródłem zakażeń są tzw. brudne ręce, najczęściej u homoseksualistów. Ostrowskie ognisko wirusa zakończyło się na 41 przypadkach zakażeń.