Do sklepu Biedronka przychodził na łowy kot. Nie był on z pierwszej łapanki, bo i łatwo nie dawał się przegonić pracownicom. Te chcąc pogonić kota, postanowiły wziąć sprawy w swoje w ręce. Ale nie gołe, bo wykorzystały do tego prawdopodobnie kije od mopa.
+
Najpierw widać na nagraniu jak ze sklepu wychodzi pierwsza ekspedientka i goni kocura po przysklepowym parkingu. Z pomocą przyszła druga waleczna kobieta. „Policjantki z kijami” wróciły po chwili do marketu. Na następnym nagraniu jedna z ekspedientek niesie kotka, dochodzi z nim do ulicy, po czym rzuca. Kot najpewniej spadł na cztery łapy i na szczęście nie przejeżdżał tamtędy żaden samochód.
Autorem filmów jest Błażej Sieradzki:
Paweł Kądziela wrzucił na grupę Odolanów zdjęcie kota w sklepie