Kilka dni temu, w niektórych mediach, pojawiła się informacja o olbrzymim i nielegalnym wysypisku odpadów. Miało się ono znajdować niespełna 5 kilometrów od granic Ostrowa Wielkopolskiego, w pobliżu terenów objętych ochroną wód gruntowych dla miasta. Według zapewnień właściciela żwirowni temat dużo mniej poważny.
+
W przekazach mediowych pojawiła się olbrzymia ilość 10 tys. ton odpadów, które miałyby być składowane w dawnym wyrobisku piasku/żwiru. Jednak, według zapewnień właściciela terenu, nieznany jemu sprawca miał wsypać do wyrobiska około 5-7 małych wywrotek lub 3-4 „wanien”. Właściciel terenu po otrzymaniu informacji o znalezionych odpadach, zgłosił na policję zawiadomienie o podrzuceniu na jego teren śmieci. Przedsiębiorca jeszcze dzisiaj wydobył odpady i zadeklarował ich utylizację w spalarni śmieci w Koninie.
Żwirownie znajdują się pomiędzy wsiami Bagatela, a Biskupicami Ołobocznymi. W tym konkretnym miejscu, właściciel terenu przeprowadzał rekultywację terenu. Zasypywał dół głównie humusem. Jego zdaniem, w ostatnim tygodniu nieznany sprawca miał przywieźć bez jego wiedzy odpady i wyrzucić do dołu.
Wśród odpadów budowlanych, znajdują się fragmenty baru bistro, a także informacja o przesyłce kurierskiej nadanej do, najprawdopodobniej, ostrowskiego „Zameczku” znajdującego się przy ul. Grabowskiej.
Zagrożenia dla podziemnych ujęć wody dla Ostrowa Wlkp. nie było. Obecnie postępowanie prowadzi policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News