55-letni właściciel Nissana, który uczestniczył w wypadku w Skalmierzycach zgłosił się dzisiaj rano na ostrowską komendę policji. Trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia kto faktycznie kierował autem, które wjechało w rodzinę będącą na spacerze.
+
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca Nissana najpierw uderzył w czteroosobową rodzinę. Potem przejechał jeszcze kawałek i uderzył w przydrożne drzewo. Do zdarzenia doszło na nieutwardzonej drodze. Uciekł z miejsca zdarzenia. Ostrowska policja szukała go od soboty.
– Będziemy z nim wyjaśniali wszelkie okoliczności związane z tym wypadkiem – mówi Krzysztof Kula z ostrowskiej policji.
W wypadku ucierpiała czteroosobowa rodzina. Pod opiekę lekarzy trafiła kobieta oraz dwuletnie dziecko. W chwili wypadku dziewczynka znajdowała się w wózku. Uderzenie było tak silne, że wpadła do pobliskiej rzeczki. Dziecko trafiło do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, skąd na prośbę ojca zostało już wypisane. Kobieta leży w szpitalu w Kaliszu. Ma poważne obrażenia twarzoczaszki. – Jej stan jest poważny, ale nie jest to stan zagrażający życiu – mówił Paweł Gawroński, rzecznik szpitala w Kaliszu.
Policja przypomina, że za ucieczkę z miejsca wypadku, ukrywanie lub utrudnianie pracy policji kierowcy grożą zaostrzone sankcje karne.