Raptem trzy minuty potrzebowali złodzieje by ukraść auto warte około 500 tys. zł. Mercedes S500 był zaparkowany na prywatnej posesji. Do kradzieży doszło w nocy z czwartku na piątek.
+
Najprawdopodobniej samochód został skradziony dość popularną metodą, polegającą na przedłużeniu sygnału z pilota od auta. Złodzieje używają specjalnego skanera oraz wzmacniacza sygnału. W efekcie samochód myśli, że właściciel z kluczem/pilotem/kartą zbliżył się blisko do auta. To pozwala je otworzyć i uruchomić silnik. W rzeczywistości „klucz” do auta leży w domu właściciela.
Dwóch złodziei po złamaniu zabezpieczeń wyjechało przez otwartą bramę posesji i skierowali się w stronę Milicza. Do domu wracał syn właściciela, który rozpoznał rodzinny samochód. Zawrócił i powiadomił policję. Moc silnika w skradzionym aucie i determinacja złodziei pozwoliła zakończyć ucieczkę z sukcesem dla nich.
Jak się uchronić przed tego typu kradzieżą? Najlepiej chować bezprzewodowy „kluczyk” do metalowej skrzynki, która niczym klatka Faradaya zablokuje przesyłanie sygnałów radiowych. Można też kupić specjalne etui do kart kredytowych działających na tożsamej zasadzie.
Skradziony samochód to: MERECDES S500 LONG CZARNA PERŁA O NR REJESTRACYJNYCH PO8FG28 i był zaparkowany w Krotoszynie przy ul. Zdunowskiej.
wideo: krotoszynska.pl
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News