Urzędnicy z powodu upału pracują krócej

Widziałem te urzędniczki gdy czekałem na korytarzu. Biegają w szpilkach, a to do pomieszczenia w którym robią kawę, a to do WC i tak w kółko na wyścigi.

Nie umiecie walczyć o swoje, boicie się czy jak ?? Skoro wam tak źle w mahle, com40, MZK czy na budowie itp – polecam kodeks pracy, wizytę u szefa i…no tak tylko kto pójdzie??? Jeden na drugiego będzie patrzył aż upały miną a tu możecie wylać swą frustrację na urzędników którzy pewne rzeczy mają dawno ogarnięte i umieją walczyć o swoje. No i jeszcze jedno…żaden z was nikogo sobie nie kupił na własność więc ograniczcie swoje zapędy własnosciowe do własnego ,,m” ( nie za kredyt)

Ojoj biedactwa,pewnie zmęczone takie po pracy… Nie jeden z Was spotkał się zapewne z taką sytuacją,kiedy załatwiał jakąś sprawę w naszym urzędzie :Mega długa kolejka jak za komuny a Panie Urzędniczki opowiadają sobie za przeproszeniem o „d**ie Maryni” a kolejka rośnie i rośnie. Im się nigdzie nie spieszy,po co przecież można w czasie pracy pochwalić się nowo zrobionymi paznokciami albo dla odmiany posiedzieć na Mordoksiążce(tutaj akurat sama byłam świadkiem) Okay,skoro pracodawca tak zarządził-spoko,jego wola. Ale bez przesady, żeby ich tak żałować!!!?Co mają powiedzieć ludzie,którzy pracują w taki upał na dworze? Brak słów.