W poniedziałkowe popołudnie odbyła się ostrowska konwencja Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej. Podczas niej zaprezentowano kandydatów do Rad Miejskiej, Powiatu oraz Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Całość trwała 45 minut.
+
Konwencja PO i .Nowoczesnej dość blado wypadła na tle konwencji Łukasza Mikołajczyka. Zestawiając twarde liczby, na spektakl opozycji przybyło około 110 osób, natomiast do przedstawiciela partii rządzącej przyszło ok. 270 osób. Na uwagę zasługuje również konwencja prezydent Beaty Klimek, która jako jedyna wyszła do ludzi. Tym bardziej, że przed miejscem konwencji Łukasza Mikołajczyka stała służba ochrony.
Poza możliwością usłyszenia imienia oraz nazwiska kandydatów, a także zobaczenia części z nich na żywo, nie padło chociaż po jednym zdaniu opisu ich sylwetek. Wiele osób było nierozpoznawalnych dla ogółu społeczeństwa. Jedną z obecnych osób, wzbudzających wiele emocji, była Krystiana Drozd.
Podczas przemówienia, poseł Jarosław Urbaniak cieszył się, że konwencja odbywa się we wnętrzach odnowionej „Starej Biblioteki”. Zapomniał jednak, że przez jego kadencję stała opustoszała, ponieważ nie było chętnych do wydzierżawienia tej powierzchni. Taki inwestor pojawił się dopiero w kadencji Beaty Klimek.
Kandydat na prezydenta Grzeszczyk od kilku tygodni przyjął strategię, żeby mówić mniej niż więcej. W ten sposób próbuje zatrzeć fatalne pierwsze wrażenie wynikające z wielu językowych pomyłek.