Boisz się egzaminu w WORD Kalisz? Jest łatwiejsza alternatywa!

WORD w Kaliszu ma niezbyt pozytywną opinię. Wiele osób uważa, że tamtejsi egzaminatorzy próbują na siłę doprowadzić do niezdania egzaminu praktycznego, naprowadzając egzaminowanego na pułapki. Od lipca funkcjonuje filia WORD w Miliczu oddalonym o 45 kilometrów od Ostrowa Wielkopolskiego. W twardych liczbach WORD w Kaliszu ma zdawalność egzaminu praktycznego na poziomie 34,13%, a WORD Jelenia Góra, filia w Miliczu 49%. 

+

Położony w województwie dolnośląskim Milicz zamieszkuje raptem 12 tysięcy osób. Z tego powodu miasto nie jest zbytnio rozbudowane, a sieć dróg nie jest skomplikowana. To zapewne przekłada się na wyższy wskaźnik zdawalności. Wiele razy można przeczytać opinię, że egzaminatorzy poszczególnych WORD-ów specjalnie doprowadzają do oblania egzaminu. Dzięki temu „klient” ponownie musi zapłacić.

Część osób musiała wielokrotnie pochodzić do egzaminów, bez realnej wizji jego zdania. Obecnie istniejąca konkurencja może pomóc zdobyć pożądany dokument uprawniający do kierowania samochodami w ramach kategorii B.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Nie przeżyła potrącenia przez śmieciarkę (Z REGIONU)
Subskrybuj
Powiadom o
64 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
lolo
5 lat temu

Mnie w Kaliszu egzaminator zatrzymał auto kiedy inne auto mnie przepuszczało. Niby moje wymuszenie według jego a sam widział jak kierowca mnie puszcza macha, ja więc po uprzednim zatrzymaniu dla dobra ruchu jadę . Ulał mnie więc z mojej strony było odwołanie oczywiście przyznano mi racje ale dyrektor napisał, ze były inne błędy i egzamin niezdany . Egzaminator ( na koniec wpisywał na kartce błędy… po egzaminie a według prawa powinien podczas jazdy.( Zrobił to kiedy na koniec powiedziałem mu , ze będę się odwoływał Z nimi nie wygrasz kasa i jeszcze raz kasa

1
odpowiada  lolo
5 lat temu

Od zawsze było tak, że trzeba powiedzieć egzamintorowi np. „W tej sytuacji na mam pierwszeństwa, ale korzystam z uprzejmości innego kierowcy” …
Pretensje możesz mieć tylko i wyłącznie do siebie i ewentualnie do szkoły jazdy bo tam powinni wytłumaczyć co w sytuacji jeśli ktoś będzie puszczać.
Egzaminator nie jest jasnowidzem, nie siedzi Ci w głowie i do końca nie wie co chcesz zrobić czy nie chcesz np. wymusić pierwszeństwa przejazdu więc wszystko trzeba mu tłumaczyć, zdawałem nie tak dawno na ciężarówki, teraz na autobusy i zawsze tłumaczyli instruktorzy takie dziwne i nie jasne sytuacje.

M43
odpowiada  lolo
5 lat temu

I bardzo dobrze zrobił.Miał całkowitą rację.Czy wiesz jako kierowca że tzw.”wpuszczanie”pojazdów włacząjących się do ruchu pojazdów jest nie dopuszczalne i można być za to ukaranym?Zacytuj mi przepis z KD który takie zachowanie sankcjunuje.Też kiedyś zdawałem na „prawko”i to od razu na trzy kategorie i żadnych problemów ze zdaniem nie miałem.Wg.mnie,problemem nie są egzaminatorzy WORDów ale dramatycznie niskie przygotowanie adeptów na kierowców.Płacicie w szkółkach duże pieniądze za szkolenie i przygotowanie do egzaminów,a jak jesteście przygotowani widać to właśnie na egzaminach oraz podczas samodzielnej jazdy pojazdami po ulicach.Nie pisz bzdur że po odwołaniu przyznano Ci rację bo tak zwyczajnie być nie mogło.Dyrektor WORDu to nie kiep.

Mik
odpowiada  lolo
5 lat temu

M43 Pokaż mi przepis zabraniający wpuszczania kogoś i za co ukarany? Nie baw mnie. Jeśli tak myślisz to chyba wszystkie 3 kategorie za masło.

1
5 lat temu

Zdawałem w Kaliszu A, B, C+E i D – wszystkie egzaminy zdane za pierwszym razem – jakiś dziwny przypadek ???
Nie, po prostu trzeba czuć każdy pojazd i umieć zachować się na drodze, ale jak po całym kursie nauki jazdy jedna mameja z drugą idzie egzamin i nie potrafi płynnie puścić sprzęgła i auto co chwilę gaśnie no to sorry, ale do kogo należy mieć pretensje ???
Ktoś powie, że stres itp.
Proszę przejechać chociażby 10 tysięcy kilometrów w miesiącu po Polskich drogach to dopiero będziecie wiedzieć co to są stresowe sytuacje na drodze …

kierowca
odpowiada  1
5 lat temu

Nie rozumiem… Ty te 10 000 km przejechałeś przed egzaminami na A, B, C+E i D ????

kos
5 lat temu

mądrale z UM do roboty zrobic cos dla mieszkanców , dlaczego nie ma staran o word w ostrowie

Um
odpowiada  kos
5 lat temu

Cwaniaczku rownie dobrzr mozesz napisac tak do soltysa wsi Sadowie, bo jak sama nazwa wskazuje jest to Wojewodzki Osrodek i Urzad Miasta nie bardzo ma wplyw na.jego istnienie w miescie – tym bardziej, ze dzialajacy word jest 25 km od Ostrowa…

1
odpowiada  kos
5 lat temu

Bardzo dobrze, że nie ma bo szkoda pieniędzy, do Kalisza nie jest tak daleko, a dodatkowo ślamazarne eLki jeszcze bardziej zablokowały by miasto …

Tadeusz
5 lat temu

No to w Kaliszu będą musieli nieco zmodyfikować podejście do zdających. Na marginesie do egzaminów należy podchodzić, aniżeli pochodzić.

olo
5 lat temu

WORD w Kalisz świeci pustkami na kat B ,

Robert
5 lat temu

Proponuję też wziąć jakąś kamerkę do auta który przeprowadza egzamin i nagrywać.

Leks
odpowiada  Robert
5 lat temu

Kamery są w aucie. Po nagranie możesz się zgłosić po egzaminie.

Dr. Wzwód
odpowiada  Robert
5 lat temu

Tylko do wglądu word . Tobie nie udostępnią nagrania.

1
odpowiada  Robert
5 lat temu

Jak się nie umie jeździć to się na siłę szuka wymówek …

do Dr. Wzwód
odpowiada  Robert
5 lat temu

A mi dali nagranie, bez problemu.

Robert
5 lat temu

Proponuję też wziąć jakąś kamerkę do auta który przeprowadza egzamin i nagrywać bo skoro auto taką ma to chyba można swoją na czas egzaminu umieścić w aucie i wtedy się wyjaśni kto jak robi, jeśli ktoś dobrze i przepisowo prowadzi to nie musi się martwić a w razie problemu to szybko i na miejscu egzaminatorowi można udowodnić jego błąd.

irek
5 lat temu

Panie redaktorze te 45 kilometrow to wziol pan chyba z sufitu

Zołza
5 lat temu

A dlaczego ja mam to gdzieś?

ZoR
5 lat temu

Zdawałem w Kaliszu trzy razy – B, C, C+E. Wszystko pykło za pierwszym razem. Receptą jest tylko trzymać nerwy na wodzy. Czekając za egzaminem patrzyłem na ludzi, którzy „robili” plac. Niektórzy twierdzą, że plac manewrowy powinno się wyrzucić z egzaminu, mnie to akurat wali. No i patrzę: jedna sierota podjeżdża do górki, zgasł. Raz, drugi, trzeci. Koniec. Rozumiem na mieście pieszy wlezie na przejście, czy wymusisz przypadkowo, OK. Ale nie ruszyć małą Kijanką pod górkę, no sorry.

64
0
Napisz co o tym sądziszx