Aż 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miała jedna z urzędniczek Urzędu Gminy w Ostrowie Wielkopolskim. Kobieta przybyła do pracy kompletnie pijana. Wicewójt zaczął podejrzewać niedyspozycję u podwładnego pracownika. Wezwał policję.
+
Funkcjonariusze policji ukarali kobietę mandatem karnym. Dodatkowo została zwolniona z pełnionej funkcji. Jak nieoficjalnie wiadomo, była bliską osobą innego wysokiego rangą urzędnika.
Tak urzedniczka prawdopodobnie walila i to od lat . Wojt i inne nieroby dokladnie i dawno o tym wiedzieli .I co robili ? NIC . Dlaczego ? – bo to widocznie norma w tym urzedzie. Kobieta majac w pracy tyle promili co wskazuje na problem alkoholowy i do stary dojrzały problem .
Wojewoda powinien powołac specjalna komisje do wnikliwego zbadania pracy dego urzedu – a za brak działan ten wojt na zbity pusk z urzedu . Ryba psuje sie zawsze od glowy . I dzisiaj nie ma ,że boli – czasy PRL mamy za soba ale wojta to urzad ma 120% z czasów PZPR . i jest jak jest
Spokojnie dostanie ciepla posadke gdzies w gminie sprawa ucichnie takie sa uklady
Bliska osoba wysokiej rangi urzędnika to jednak doskonale obrazuje jacy gdzie zasiadają …
Kwalifikacje, kwalifikacjami …
Chyba za dobrze było u przysłowiowego „Pana Boga za piecem …”
Może nadszedł czas na prawdziwą pracę i zarazem szkołę życia u prywatnego pracodawcy ?!
Chociaż jeśli to bliska osoba wysokiej rangi urzędasa – cokolwiek to oznacza to może wpadnie inna i również ciepła posadka w innym wydziale, urzędzie ?!
Kto wie, kto wie.
Tak na chłopski rozum to ona w/m piła w pracy, bo ciężko jest mieć trzy promile rano. To ile było tych promili np. z wieczora?
