Gazeta Wyborcza opublikowała obszerny artykuł. Dotyczy on raszkowskiej strzelnicy, nacjonalistów, pojawiających się swastyk i jednego z głównych podejrzanych mieszkańców Ostrowa Wlkp. Publikacja wywołała oburzenie wśród opisywanych grup.
+
Dziennikarz Gazety Wyborczej Kszysztof Szymanik w artykule pn. „Dobrzy Polacy malują swastyki” relacjonuje rozmowę ze swoim informatorem, który miał przejść metamorfozę z narodowca na antyfaszystę.
Rzekomy Filip po powrocie z Poznania, spostrzegł „jak nacjonaliści bardzo się tu rozhasali”. Na potwierdzenie tej tezy przywołał swastyki i krzyże celtyckie. Sęk w tym, że ich sprawcą mógł być jeden człowiek, a nie duża grupa osób. Zdaniem bohatera skrajna prawica brata się z władzą i jednym z takich miejsc ma być Raszków.
Rozmówca redaktora Gazety Wyborczej twierdzi, że był narodowcem, ale został antyfaszystą. Dalej twierdzi on, że wokół raszkowskiego bractwa kurkowego zaczęło śmierdzieć. Ma to się objawiać tym, że niektórzy z braci kurkowych mieli nabyć strzelby i karabiny maszynowe. Nawrócony antyfaszysta opowiedział, że pewnego dnia zauważył grupę około 20 osób strzelających z różnych rodzajów broni. Miał być wtedy wywieszony baner „Śmierć wrogom ojczyzny”. Strzelający przedstawili się jako członkowie Stowarzyszenia Narodowo-Patriotycznego im. Błyska z Odolanowa. Zdaniem rozmówcy, raz kula od kałasznikowa miała przelecieć 2 metry od głowy. W dalszej części bohater artykułu twierdzi, że jednak większość sprejowych bazgrołów jest autorstwa konkretnego mężczyzny, tzw. neonazisty.
Opisywane Stowarzyszenie im. Jana Błyska Kempińskiego poczuło się urażone opublikowanym artykułem. Wojciech Czerniak uważa, że „wybiórcza kłamie”. Zapewnia, że nikt z członków stowarzyszenia nie jest faszystą i nie ma takich poglądów. Wybiórcza połączyła wandalizm jednego człowieka z naszym stowarzyszeniem. Czerniak stanowczo zaprzecza jakoby mieli z nim cokolwiek wspólnego. Niestety patriotów w tym kraju nazywa się faszystami – dodaje Czerniak. Przypuszcza, że obraźliwy artykuł ma związek z pomysłem postawienia, za własne pieniądze, pomnika Żołnierzy Wyklętych w Ostrowie Wlkp. Część pieniędzy obiecał proboszcz Konkatedry.
Władze Raszkowa zapewniają, że strzelnica jest dla wszystkich. Od kilku miesięcy obowiązuje zakaz używania broni większego kalibru.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News