Ciężarówka gwałtownie hamuje i się łamie (wideo)

Żadna nowość – debilny kierowca TIRa jadący na zderzaku. Jak zawsze. To że kolejny idiota chciał skręcać na zakazie, to jego wykroczenie. Ale przecież równie dobrze samochód mógł mu paść na środku drogi albo pies wyskoczyć przed maskę. Efekt byłby ten sam – TIR nie wyhamowal, bo nie zachował bezpiecznej odległości. To normalne u tych szaleńców, którzy zawsze jak któryś z nich jest winny (łącznie z zabiciem przechodnia NA PASACH), to bronią go tekstami typu „bo duży i ciężki zestaw, ciężko wyhamować”, „bo martwy punkt”, „bo i tak był lepszym kierowcą niż kierowcy osobówek” i tym podobne bzdety. Super dobry kierowca nie jedzie innym na zderzaku, bo ma na tyle wyobraźni, że wie jak to się może skończyć. A tej wyobraźni najczęściej brakuje kierowcom TIRów, bo wiedzą, że osobowka mu nic nie zrobi. Ja takim „miszczom” życzę trafienia bum-bum na drugiego „nieśmiertelnego” w TIRze. Ciekawe na kogo wtedy zrzucą winę…

Mistrzowie GTA COM40 sezon „drift na łobiod”

A teraz inna sytuacja która zdarzyła się pewnie niejednemu z nas. Jedziemy w terenie zabudowanym 50 km/h. Za nami paru kmiotków w starym bmw, mercu czy innej ałdicy. Mrugają długimi, nie wiem po co a gdy w końcu wyprzedzą to hamują żeby wywołać kolizję. I teraz zasadnicze pytanie : czyja będzie wina? Przyjedzie policja i powie że nasza tzn kierowców którzy w terenie zabudowanym jechali zgodnie z przepisami…

A mandacik za niebezpieczne nie zachowanie odległości…. Nie tylko „Tam…” obowiązuje wszędzie na drogach!….. był, czy będzie ?