Po godzinie 16.00 doszło do potrącenia mężczyzny na przejściu dla pieszych przy ul. Wrocławskiej (na wysokości spółdzielni mleczarskiej). Sprawca potrącenia poruszał się samochodem marki Opel Corsa. Poszkodowanego zabrano do szpitala z urazem barku.
+
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google NewsMasz kolego rację ! … Ale kierowca , po poniesieniu np kary, mandat,punkty, prawo jazdy….. dalej jest ZDROWY – a to najważniejsze ! A pieszy ? W najlepszym przypadku ! Szpital, operacje …i długie leczenie, kalectwo.
To tak naprawdę w czyim interesie jest zachowanie szczególnej ostrożności !!!…. A pamiętaj ,że samochód to nie taczka i nie zatrzyma się na długości kilku centymetrów, nawet gdy jedzie z przepisową prędkością!!
O ile jestem za tym żeby bez skrupułów rozjeżdżać pieszych przechodzących byle jak byle gdzie o tyle nie mogę się nadziwić jakim trzeba być debilem żeby wpierdzielać się na przejście dla pieszych między pieszych bo szybciej. Przykład krótka wroclawska godzina 15.00, tam pieszego na przejściu nikt mało kto szanuje a i piesi z przejść nie korzystają. Istne rodeo.
Winny pieszy na pasach, na chodniku, rowerzyści również winni. Tylko te cielątka za kółkiem, jak święte zwierzę z Indii, są bezkarni. Siadasz za kółko to tobie powinni ustąpić piesi, rowerzyści, tirowcy. Nie! Poruszasz się w miejsu zabudowanym. Przy takiej pogodzie tobie w środku jest ciepło, deszcz ci nie pada prosto w twarz, masz komfort jazdy ti się ogarnij.
Oczywiście że winny pieszy! Jezdnia jest dla pojazdów – pieszy jest na jezdni intruzem. Dla pieszych jest chodnik – samochody po chodniku nie jeżdżą.
Inni też mogą mi3c auto jechać autem i będzie ciepło im . A że nie mają uprawnień bo są za tępi to już druga sprawa bo jak by mieli to by było więcej wypadków ….
Piesi wchodzą na pasy nie patrzą czy coś jedzie sadza że zawsze mają pierwszeństwo a tak wcale nie jest
Masz kolego rację ! … Ale kierowca , po poniesieniu np kary, mandat,punkty, prawo jazdy….. dalej jest ZDROWY – a to najważniejsze ! A pieszy ? W najlepszym przypadku ! Szpital, operacje …i długie leczenie, kalectwo.
To tak naprawdę w czyim interesie jest zachowanie szczególnej ostrożności !!!…. A pamiętaj ,że samochód to nie taczka i nie zatrzyma się na długości kilku centymetrów, nawet gdy jedzie z przepisową prędkością!!
Do Dominika. Tępi to obecnie posiadają uprawnienia.
Do pieszego. To dlaczego pojazdy parkuką na chodnikach, trawnikach? Macie swoją jezdnię, a jakby była możliwość to do galerii i innych marketów wjeżdżalibyście autami bo trza cztery litery ruszyć.
To przejście dla pieszych jest szczególnie niebezpieczne nawet w dzień, kierowcy jadąc od strony ronda jadą ze zbyt dużą prędkością.
Ludzie wchodzą na pasy i nawet się nie obejrzą czy może wejść czy coś jedzie .A potem jest płacz a kiedyś może już być za późno . Dużo osób nie ma wyobraźni jak by byli sami
Może go nie zauważył bo było ciemno, a wiemy również jak piesi chodzą, myślą, że mają tylko prawa, a mają również obowiązki.
Ciebie też to czeka,bo rozumu u Ciebie niewiele !
Ludzie sami wchodzą pod koła. Nie żal takich
Ciekawe kto odpowiada za oświetlenie i kto powinien sprawdzać, szczególnie przed okresem jesienno-zimowym, kiedy mamy najkrótsze dni. Na Al. Słowackiego nie świeci parę lamp w okolicy skrzyżowania z Kaliską, Olsztyńską nie świecą m.in. nad przejściami dla pieszych, Al. Słowackiego przy skrzyżowaniu z Browarną. Bardzo dużo lamp nie świeci na Serwańskiego i Ofierskiego – kolumny samochodów jadące z galerii i prawie w ciemnościach.
Co ma wspólnego oświetlenie z głupotą pieszych, którzy wchodzą pod auta? To pieszy ślepy czy jaki UJ, że nie widzi auta?! Bo po co poczekać parę sekund dłużej.
Sprawdzać to powinien pieszy, czy może bezpiecznie wejść na jezdnię!
Więcej tego kagankowatego, ledowego oświetlenia na ulicach! Ulice oświetlone, a chodniki ciemne, więc jak ktoś wyjdzie z mroku to wypadki muszą być! A wcześniej były tam porządne lampy sodowe. Jak ktoś już nie pamięta jak świecą ,,sodówki” niech przejedzie się Wrocławską w stronę kuźni. Pół Wrocławskiej to ledy, drugie pół to ,,sodówki” . Wystarczy się przejechać i porównać gdzie jest lepiej…
Tak winne oswietlenie,drzewa, rowy. A jeszcze bo descz snieg I drogowcy zaspali.
Różnie to bywa. Wiadomo, bardzo często przyczyną zdarzeń drogowych jest po prostu spożycie alkoholu. Czy tutaj doszło do nabombania? Nie jest to wykluczone, ale możliwe też że uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi, tego nie wiemy.
Sodówka chyba do głowy Ci uderzyła. Obojętnie jakie będzie oświetlenie, to bezmózgowcy i tak będą wchodzić pod auta!
