Pierwszy wypadek na Centrum Przesiadkowym. Zderzenie dwóch autobusów

Dobre. To jest super. Może wreszcie dyrekcja MZK w raz z policją przyjrzą się znajomości prawa o ruchu drogowym przez kierowców MZK. Jak oni je znają i stosują można się przekonać obserwując jazdę kierowcy autobusu. Może mają takie wytyczne aby wpuszczać z podporządkowanej, nawet na stopie, na rondzie – ale tylko kierowcę innego autobusu. Gdyby ktoś chciał pojechać za takim „wpuszczonym” jest natychmiast otrąbiony, a czasami ma nawet po chamsku zajechaną drogę. Ta uprzejmość kierowców autobusów jest tylko wobec siebie. Często widzę, że mniejsze pojazdy mimo, że mają pierwszeństwo lub stoją prawidłowo na skrzyżowaniu są zmuszane do cofania lub uciekania na chodnik. Nie jest to rzadki widok. Wystarczy poobserwować. Tutaj widocznie zapomnieli o swoich grzecznościach bo były same autobusy.

Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu …

Darmowe slonce i sa efekty 😉 pewnie oslepilo

Zamiast centrum przesiadkowego, na którym nikt prawie nie wsiada, Trzeba było pomyśleć o wprowadzeniu większej ilości połączeń i częstotliwości kursów autobusów np linii 1 i 14. Zmiana rozkładu spowodowała, że po g. 14 młodzież nie ma czym wracać do domu.A o g. 7.20 jadąca 1 w stronę miasta przepełniona , kierowca zabiera niekiedy więcej pasażerów niż przewidują przepisy. Ale cóż MZK wysyła do Urzędu , bo ponoć to nie od nich zależy. A przedstawiciel urzędu doradza podczas rozmowy tel chodzić po autobusie i zbierać podpisy od pasażerów i dostarczyć pismo. KPINA