Wyszły na jaw szczegóły związane z kradzieżą leków narkotycznych z bazy LPR w Michałkowie. Zarzuty postawiono 43-letniemu ratownikowi medycznemu, który pełnił również funkcję kierowniczą w bazie. Od października 2018 r. do 14 stycznia zabrał 72 ampułki z lekami narkotycznymi. Dodatkowo wyszło na jaw, że podczas transportu 4-miesięcznego dziecka z połkniętą agrafką, podał mu fiolkę z nieznaną substancją, przez co naraził je na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia.
+
Mężczyzna przyznał się do kradzieży fiolek z substancjami narkotycznymi typu morfina. Przy stawianiu zarzutów nie przyznał się do zamienienia leków na nieznaną substancję podczas transportu dziecka z połkniętą agrafką z kaliskiego szpitala do łódzkiej centrum zdrowia dziecka. Wiadomo, że przed każdym takim transportem dziecko powinno zostać odpowiednio przygotowane, żeby ograniczyć ryzyko uszkodzeń spowodowanych przez połknięty ostry przedmiot. Realność zagrożenia oceni biegły sądowy.
Mężczyzna ma dozór policji oraz 15 tysięcy poręczenia majątkowego. Został także zawieszony w pracy w bazie LPR w Michałkowie.
Mężczyźnie grozi 5 lat pozbawienia wolności.