Właścicielom restauracji w ścisłym centrum Kalisza potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Pomoc Magdy Gessler i jej “Kuchennych Rewolucji”. Czy w zaledwie cztery dni zdoła wyciągnąć upadający lokal z tarapatów? Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Jaką nazwę otrzyma kaliska restauracja? Jak zmieni się jej wnętrze? – zadaje pytanie portal kalisz24.info.pl, który jako pierwszy poinformował o kuchennych rewolucjach w Kaliszu.
+
„Kuchenne rewolucje” to historie, które zawsze zaczynają się w sercu każdej restauracji – kuchni. To tam nieporadni właściciele upatrują przyczyny swojej biznesowej porażki. Ale czy słusznie? Gdzie tkwi problem? I jak go rozwiązać? Od lat odpowiedzi na te pytania zna tylko Magda Gessler, która nie boi się nowych wyzwań i trudnych zadań. Ona – jako autorytet kulinarny i biznesowy – potrafi w kilka dni przeprowadzić rewolucję i dać właścicielom restauracji gotowy patent na sukces. Jednak tylko od nich zależy czy powodzenie będzie długo czy krótkoterminowe. Otrzymać znak jakości od Magdy Gessler to absolutny przywilej, na który trzeba zasłużyć ciężką pracą, uczciwością i najlepszymi smakami w Polsce! Właściciele restauracji wiedzą, że jest o co walczyć. Bo koniec końców to ich codzienność, marzenia i lepsza przyszłość.
Po pomoc Magdy Gessler zgłosiły się restauracje z całej Polski. Nie rozumieją co poszło nie tak i nie potrafią poradzić sobie z kryzysem. Magda przyjeżdża na cztery dni i zakasuje rękawy. Staje się na ten czas szefem restauracji. Obserwuje i analizuje sytuację i problemy. Zagląda do garnków, patrzy na ręce kucharzom, próbuje potraw, testuje umiejętności kelnerów, sprawdza higienę pracy. A potem przystępuje do działania. Nie toleruje sprzeciwu. Mówi wprost co jest nie w porządku. Tu nie ma miejsca na delikatne uwagi. Często jej opinie czy zachowanie budzą agresję i bunt pracowników oraz właścicieli. Ale Magda to twardy szef. Na dwa dni zamyka restaurację i wprowadza zmiany: układa nowe menu, uczy kucharza kulinarnych sztuczek, a nawet zmienia wygląd lokalu. I zagania naburmuszony zespół do pracy. Czy pot i łzy opłacą się?
Czwartego wieczoru następuje uroczyste, ponowne otwarcie restauracji, podczas którego sprawdzony zostaje jej nowy image. Czy goście wyjdą z pełnymi brzuchami i zadowoleniem na twarzy? Czy zespół będzie się trzymać nowych reguł i wskazówek, które dostał? I najważniejsze – czy restauracja wyjdzie na prostą? Po kilku tygodniach Magda wraca, by zobaczyć jakie postępy poczyniono i czy jej „kuchenne rewolucje” przyniosły wyczekiwany efekt.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News