W piątkowy wieczór zmarł nagle ojciec Zdzisław Pałubicki. Był znanym kaliskim jezuitą. Zasłynął zadawaniem pokuty przez internet. Odszedł w wieku 84 lat.
+
Działalność ojca Zdzisława Pałubickiego była prowadzona m.in. za pośrednictwem strony milosierdzie.info.pl
Odmawianie pokuty powiązał ze stroną internetową około 2008 roku. W jednym z wywiadów powiedział:
O. Zdzisław Pałubicki: Gdy spowiadam, pytam na koniec: a internet masz? I patrzę przez kratki konfesjonału w wytrzeszczone oczy. Wtedy daję wizytówkę z adresem strony www.milosierdzie.info.pl i tłumaczę, że są na niej religijne rozważania, które w ramach pokuty należy przeczytać. Na koniec żartuję sobie: wiesz, jak się komputerowiec żegna? W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, enter. Każdy od konfesjonału odchodzi uśmiechnięty. – Nawet emeryci przyzwyczajeni do odmawiania w ramach pokuty zdrowasiek? – Z nimi jest jeszcze lepiej. Babcie zazwyczaj biegłe w klikaniu nie są. Sugeruję więc od razu, by poprosiły o pomoc wnuczka. Wtedy już dwie osoby zajrzą na stronę i poczytają. To taka pokuta wiązana. Im więcej ludzi dotrze do słowa Bożego, tym lepiej.
O sobie na stronie napisał:
„Moja matka zmarła gdy miałem trzy lata. Po święceniach kapłańskich dowiaduję się od ciotek: twoja matka, gdy nosiła cię pod sercem modliła się, abyś był misjonarzem. Spełniło się chociaż początkowo byłem kapłanem diecezjalnym jeden rok.
Misjonarz Krajowy…
Postanowiłem być misjonarzem afrykańskim. Pan Jezus jednak wobec mnie miał inne plany misyjne. W roku 1963 miałem rekolekcje dla dzieci i młodzieży w Krakowie na Łagiewnikach, gdzie spoczywa apostołka miłosierdzia bł. s. Faustyna. Kończąc te rekolekcje ksiądz proboszcz zaprasza na drugi rok. Mówię chętnie, ale nie mogę gwarantować, ponieważ złożyłem wniosek o paszport, ponieważ chcę wyjechać na misje do Afryki.
Po pewnym czasie spotykam siostrę zakonną, która tam uczyła dzieci religii, mówi do mnie: Proszę ojca misjonarza, dzieci i młodzież modlą się, aby ojciec misjonarz nie dostał paszportu. Złożyłem 15 wniosków o paszport; niestety, wszystkie potraktowano odmownie. Nie wyjechałem. Stałem się misjonarzem krajowym.
Po przeprowadzeniu około 500 misji o tematyce Najświętszego Serca Jezusowego, gdy dokonywała się pierestrojka w Moskwie, robiłem pierestrojkę na Misje Miłosierdzia Bożego. W tej tematyce przeprowadziłem misji około 250 nie tylko w Polsce, ale także w niektórych poloniach: jak w Budapeszcie, w Niemczech, Londynie, w Szwecji, w Nowym Jorku i Detroit. Stałem się misjonarzem krajowym o wymiarze międzynarodowym.
W czasie rekolekcji Miłosierdzia Bożego w Londynie Duch Święty naprowadził mój wzrok na spis rzeczowy w „Dzienniczku” bł. s. Faustyny na temat Miłosiernego Serca Jezusowego. Używa ona tego zwrotu w około 60 miejscach. Wydobyłem je, ułożyłem z nich Litanię do Miłosiernego Serca Jezusowego. Zacząłem robić nową pierestrojkę: Misje Miłosiernego Serca Jezusowego. Połączyć kult Najświętszego Serca Jezusowego, w którym momentem zasadniczym jest wynagrodzenie Panu Jezusowego za zniewagi; z kultem Miłosierdzia Bożego, w którym istotną sprawą jest ufność w to Miłosierdzie i czynienie miłosierdzia.
Ustanowienie przez J.E. Księdza Biskupa kościoła Księży Jezuitów w Kaliszu Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego jest dla mnie upewnieniem, że kierunek mojego misjonowania jest po linii posłania Jezusa Chrystusa. Połączenie tych dwóch aspektów: wynagrodzenia i ufności jest bardzo ważne. Zwrócenie uwagi tylko na Miłosierdzie Boże powoduje małe zapomnienie o wynagradzaniu za zniewagi Serca Pana Jezusa. Zniewagi w ostatnich czasach nie zmalały, wręcz przeciwnie, się spotęgowały”.
Ojciec Zdzisław Pałubicki pochodził z Nakła, ale z Klasztorem Ojców Jezuitów w Kaliszu związany był od wielu lat. W 2009 roku Zdzisław Pałubicki obchodził jubileusz 50-lecia kapłaństwa. Zmarł w wieku 84 lat.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News