Każdy z nas rozmawia w ciągu roku z kilkoma telemarketerami. Część z osób wcale nie odbiera nieznanych numerów, a niektórzy rozłączają się po chwili rozmowy. Tak też się stało podczas rozmowy jednej z kaliszanek z przedstawicielem jednej z firm. Telemarketer zaniepokoił się, że coś mogło się stać 71-letniej kobiecie. Powiadomił policję, a ta szybko udała się pod jej adres zamieszkania.
+
Funkcjonariusze zastali na miejscu kobietę oraz jej męża. Oboje byli zaskoczeni. Kobieta wyjaśniła, że rozłączyła się, ponieważ miała już dość dzwoniącego natręta. Policja uważa, że telemarketer zachował się słusznie. Teraz wyobraźmy sobie, że po każdym „spławieniu” telemarketera będziemy mogli spodziewać się wizyty policji. Inaczej sytuacja wyglądała gdyby ktoś zamilkł i byłyby słyszalne inne niepokojące odgłosy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News