Zginął 22-latek jadąc Volkswagenem

kometarz typu „kurła kiedys to bylo”. Kiedys to te fiaty nie miały ani poduszek ani jakiej kolwiek oslony z przodu, ani dobrych hamulcow. uderzenie w drzewo nawet przy predkosci typu 50km/h moglo zakonczyc sie smiercia, bo nawet silnik nie bylo z przodu zeby mogl chociaz troche wziac na siebie, albo brak zaglowkow w niektorych starych samochodach, gdy podczas uderzenia samochodem w przeskode mogla zabic cie chociaz by litrowa szklana butelka mleka uderzajaca cie w glowe… Ograniczanie pojemnosci to zwykle ograniczanie wolnosci z reszta nie widze w tym zadnego sensu, 20 latek moze przejechac przez 2 lata dobre 200 tys km a inny 40 latek przez 22 lata tyle nie przejedzie, i kto wtedy ma wieksze doswiadczenie? A to że teraz jest wiecej wypadkow jest spowodowane tym ze wiecej osob jezdzi samochodami niz kiedys, jak kiedys w rodzinie bylo 1 auto to bylo dobrze a teraz malzenstwo ma 1 a czesto anwet wiecej aut, co przeklada sie na to ze wiecej osob jezdzi autami a jednoczesnie wiecej osob ginie, jednak jezeli przelozyc to na % pewnie wychodzi podobnie.