32-letni Robert G. najprawdopodobniej spędzi w więzieniu 1,5 roku za brutalnie zabicie psa, należącego do sąsiadów. Dzisiaj zapadł w ostrowskim Sądzie Rejonowym. Sprawca łopatą odrąbał głowę psu.
+
Ta dramatyczna historia rozpoczęła się w kwietniu 2018 roku. Wtedy to sąsiadka Roberta G. wzięła ze schroniska psa. 32-latek po prawie pół roku postanowił go zabić. Najpierw łopatą odrąbał mu głowę, a następnie zakopał ciało w ogrodzie sąsiadki.
Skazany pierwotnie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Przed sądem zmienił zdanie i przedstawiał wersję, że to sąsiadka prosiła go o zakopanie psa na polu. Jego zdaniem pies był w jednym kawałku.
Sędzia stwierdził, że Robert G. działał ze szczególnym okrucieństwem i należy piętnować takie zachowania. Oskarżony zabił psa bez wyraźnego powodu. Bezwzględna kara więzienia jest wynikiem wcześniejszego skazania za jazdę pod wpływem alkoholu, wraz z zakazem prowadzenia pojazdów. Ta historia powtórzyła się aż sześciokrotnie, co zdaniem sądu wskazuje na zdemoralizowanie sprawcy.
Po wyjściu z więzienia nie będzie mógł posiadać psów przez 5 lat. Sąd nakazał zapłacić 4 tysiące złotych na rzecz schroniska dla bezdomnych zwierząt w Wysocku Wielkim. Wyrok jest nieprawomocny.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News