Zapewne nikt z Państwa nie widział jeszcze martwego kota pod drzewem. Może to świadczyć o tym, że każdy kotek, który wszedł na nie, sam z niego zejdzie. Oczywiście są jeszcze ludzie, którzy wątpią w zdolności fizyczne czworonożnych zwierzątek. Nierzadko do pomocy wzywani są strażacy i tak też było w Wielką Niedzielę w Przybysławicach.
+
Do czarnego kotka na drzewie wezwano ochotniczą straż pożarną z Raszkowa oraz specjalistyczny wysięgnik z Ostrowa Wlkp. Pierwotnie kotek siedział na końcu gałęzi, ale z chwilą zbliżenia się strażaków, przemieścił się do pnia. Po chwili był już całkowicie bezpieczny w silnych rękach strażaków.
Specjaliści radzą, że kot sam zejdzie gdy zgłodnieje. Czasami trwa to nawet 2 dni.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News