Odnaleziono właściciela potrąconego kotka

Skontaktował się z naszą redakcją Pan Tomasz, który wczoraj w nocy był świadkiem potrącenia kotka przy skrzyżowaniu ulic Strzelecka i Klasztorna w Ostrowie Wlkp.

+

W nocy byłem świadkiem potrącenia małego kotka.
Dwa małe kocięta bawiły się przy ulicy i nagle jedno wyskoczyło na ulicę i potrącił je przejeżdżający samochód.
Drugie uciekło w nieznanym mi kierunku.

Zabrałem kotka do domu. Dziś pojadę z nim do weterynarza.
Załączam zdjęcia, jeśli ktoś rozpoznaje lub zna właściciela, proszę o kontakt pod nr 790 725 993

Po kilku godzinach odnaleziono właściciela kociaka. Pan Tomasz ustalił, że mężczyzna wychowuje 20 bezpańskoch kotów. Kot otrzymał od weterynarza leki i zostanie przez najbliższy czas u Pana Tomasza. Póki co kot zjadł obiad.

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Dzieci, które uciekły przed piekłem – poruszająca historia rodzeństwa
Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
pyta
5 lat temu

kot czy kotka ? udzielono mu pomocy weterynaryjnej – stan ? wiek kota – samodzeilny
Pyta zainteresowny adopcja ?

Do
5 lat temu

Myślę że skoro Pan uratował kotka to trzeba by się nim zająć, będzie wdzięczny do końca życia, ot taki los, o kierowcach którzy notorycznie zabijają jeże na leduchowskiego nie wspomnę, to są niestety dostawcy chleba którzy około godz 4.00 – 6.00 rano zapl***rdalaj spokojnie 100km/h po tej ulicy są i tacy którzy widząc biedne zwierzę przyspieszają żeby zabić, popierdolone potwory za kółkiem.

ala
5 lat temu

Brawo dla Pana Tomasza. Oby więcej takich osób które nie przejdą obojętnie tylko pomogą. Mruczek miał dużo szczęścia że na Pana trafił. Szkoda że ten drugi uciekł :(.

slaw
odpowiada  ala
5 lat temu

Ten drugi kotek ma sie dobrze uciekł do domu , jest cały i zdrowy

Psiarz-kociarz
5 lat temu

Ja swoją kotkę poznałem gdy przemykał zimą jako bezdomniak przez mój ogródek. Zacząłem ją dokarmiać. Na początku zachowywała bezpieczny dystans. Po pewnym czasie zaufała mi i jadła już z ręki. Następną zimę spędziła i dwie kolejne spędziła już w moim domu. Późną wiosną i latem przebywa na zewnątrz, bo jednak pozostał w niej gen dzikości. Jednak trzyma się domu i ogrodu gdzie jest regularnie karmiona, zabezpieczona przed kleszczami i odrobaczana. Gdy minie lato znów ją zgarnę do domu i będzie mieszkała ze swoim kumplem psem, który jest w domu przez cały rok. Mam nadzieję, że tą drogą znaleziony kotek będzie miał szczęście w nieszczęściu i znajdzie swojego Pana i dom gdyby nikt się po niego nie zgłosił.

Olka
5 lat temu

Brawo. Takich ludzi jak Pan jest bardzo mało. Jest Pan bardzo dobrym człowiekiem. W tym złym świecie tylko wyjątkowi ludzie tacy jak Pan, potrafią się tak zachować.

Yyy
5 lat temu

Panie Tomaszu to Pan już jest właścicielem tego kotka…

Czytelniczka
5 lat temu

Panie Tomaszu, podziwiam, że świecą szukać osoby która zrobiłaby to samo ? prosba do redakcji o informację o dalszych losach kotka ?

McJ
5 lat temu

Duże prawdopodobieństwo, że to bezdomniak – pełno się ich kręci po działkach nieopodal.

Hmmm
5 lat temu

Może być to trudny temat w Ostrowie jest sporo tak zwanych dzikich kotów

Arek
5 lat temu

Dobrze że jeszcze tacy ludzie jak Pan Tomasz istnieją.

22
0
Napisz co o tym sądziszx