I Kaliski Marsz Równości przeszedł ulicami miasta w niedzielę. Uczestnicy marszu mieli ze sobą w większości tęczowe flagi, chorągiewki, a także transparenty z hasłami np. „nie jestem zarazą”. Zdaniem policji było około 400 osób w pochodzie.
+
Marsz wyruszył z kaliskich plantów. Obstawiony był przez bardzo liczne rzesze policjantów. Ci skutecznie radzili sobie z każdą próbą zakłócenia legalnego zgromadzenia. W jednym z miejsc użyto nawet gazu pieprzowego wobec grupy, która krzyczała „zakaz pedałowania”.
Według innych relacji, ktoś przy Placu Św. Józefa rzucił jajkiem w stronę uczestników przemarszu, a w innych miejscach osoby z emblematami drużyny KKS Kalisz próbowały wyrazić dezaprobatę wobec agitacji na rzecz LGBT. Oryginalną formą protestu wykazali się przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, którzy ubrali się w białe kombinezony. W maskach przeciwgazowych oraz z miotłami stali na wprost manifestantów.
Wzdłuż trasy przemarszu było wielu mieszkańców Kalisza przyglądających się uczestnikom marszu. Wielu robiło zdjęcia czy nagrywało filmiki telefonami. Ostatecznie marsz doszedł do mety, gdzie rozwiązano go.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News