32-letni mieszkaniec gm. Nowe Skalmierzyce stanął przed sądem. W kwietniu br. na jego posesji interweniowali przedstawiciele stowarzyszenia Help Animals z Kalisza. Odnaleźli oni zwęglone zwłoki dwóch psów. Jednym z nich była suczka w ciąży. Mężczyzna wychodząc z założenia, że nie ma pieniędzy na ich utrzymanie, wziął drewniany kołek i je zatłukł. Następnie wrzucił psy do pieca. Zdaniem jego byłej partnerki, jeden z psów zaczął piszczeć.
+
Mężczyzna mieszkał z partnerką na jednej z posesji w Śliwnikach. Ona wyszukiwała w internecie ogłoszenia osób chcących oddać psy do adopcji. Kobieta przygarniała je, a później część z nich znikała. Gospodarz tłumaczył się, że psy były osłabione, a on nie miał pieniędzy na ich karmienie. Ponieważ żaden z sąsiadów nie chciał ich przyjąć, mężczyzna załatwił sprawę po swojemu.
Prokuratura w akcie oskarżenia ujęła, że oba psy były już martwe w chwili wrzucania do pieca. Jest to w sprzeczności z zeznaniami partnerki mężczyzny, która zarzeka się, że słyszała piszczenie jednego z psów po wrzuceniu do pieca. Sprawcy grozi do 3 lat więzienia, a w przypadku stwierdzenia, że doszło do zabicia ze szczególnym okrucieństwem, wówczas kara może wynosić nawet 5 lat więzienia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News