Do odczytania wstrząsających zeznań doszło dzisiaj przed kaliskim Sądem, gdzie rozpoczął się proces przeciwko wójtowi z powiatu kaliskiego. Oskarżony przekonywał, że to on był ofiarą.
+
Prokurator zarzucił wójtowi znęcanie się nad żoną i synem, grożenie żonie, a także znieważenie strażaków. Oskarżony przyznał się tylko do znieważenia funkcjonariuszy publicznych.
Z treści zeznań złożonych na policji dowiedzieliśmy się, że to nie wójt znęca się nad bliski, ale to żona oskarżonego znęcała się nad nim. Pewnego dnia miała go bić metalowym prętem i to przez godzinę. Po głowie, rękach i tułowi. Mężczyzna pojechał nawet do szpitala.
Innym razem wylała na niego wrzątek, ale tym razem nie odniósł obrażeń, bo miał nieprzemakalne ubranie. Kolejnego dnia próbowała rzucić w niego zamkniętym słoikiem z jedzeniem. Ponieważ nie ucelowała, uszkodzony został telewizor.
Aż w końcu feralnej nocy samochód prowadzony przez obcego mężczyznę wjechał na teren posesji wójta i uszkodził szereg roślin. Na miejsce wezwano policję. Po kilku godzinach dojechali strażacy, których wezwał sam wójt. Jak twierdzi wezwał ich ponieważ mieli zabezpieczyć teren kolizji. Strażacy jednak w otrzymanym wezwaniu mieli informację o uwięzionej w aucie osobie po wypadku. Wójt ubliżał strażakom używając wulgarnych słów.
Wójt ostatecznie przeprosił strażaków listownie i osobiście, a ci dzisiaj przed sądem zeznali, że nie czują już żalu do agresora.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News