Niespodziewanie długo opinia publiczna czeka na podanie do publicznej wiadomości wyników na obecność koronawirusa u 26-letniej krotoszynianki, która 3 tygodnie temu przebywała w północnych Włoszech. Pierwotnie szpital nie potwierdzał przez kilka godzin wprowadzonego stanu nadzwyczajnego w ramach którego odcięto Szpitalny Oddział Ratunkowy. W izolatce przebywała podejrzana kobieta i jej matka.
+
Rzecznik krotoszyńskiego szpitala apeluje o spokój i cierpliwe czekanie. Ludzie tymczasem domagają się szybszego dostępu do informacji, tym bardziej, że obiecywano podanie wyników w czwartkowe popołudnie.
Przypomnijmy, że kiedy pojawiła się żółtaczka typu A, również miała swój początek w Krotoszynie, a później poprzez kontakty pomiędzy mężczyznami została przeniesiona do Ostrowa Wielkopolskiego.