Od połowy marca 2020 roku młody mieszkaniec powiatu ostrzeszowskiego chciał na własną rękę upewnić się, że miejscowe sklepy stosują się do wprowadzonych obostrzeń. W tym celu podawał się za policjanta i przeprowadzał „kontrole” na własną rękę. Czeka go postępowanie.
+
Od 14 marca tego roku na terenie RP wprowadzono najpierw stan epidemiczny, a od 20 marca stan epidemii. W związku z tym stanem, jak wiadomo, wprowadzono wiele obostrzeń i restrykcji. W tym dotyczących handlu i obsługi klienta. Niemal od samego początku wprowadzenia związanych z tym obostrzeń 19-latek mieszkający na terenie powiatu ostrzeszowskiego sprawdzał sam, czy sprzedawcy się do tych przepisów stosują.
Jakkolwiek idea słuszna, tak metoda, którą obrał gorliwy młodzieniec, była wysoce nieodpowiednia i nieodpowiedzialna. Młody mężczyzna podawał się za policjanta. „Uzbrojony” w fałszywą legitymację, pas, na którym miał atrapę broni oraz krótkofalówkę, wchodził do sklepów i zwracał uwagę na zarówno faktyczne, jak i nieistniejące naruszenia, jakich mógł dopuścić się dany sklep.
Mężczyzna robił to z dwóch powodów – faktyczna chęć kontroli, czy sklepy stosują się do wprowadzonych przepisów i… nuda. Nadgorliwość mężczyzny i karygodny sposób, jakiego się podjął, mogą go drogo kosztować. Za przywłaszczenie funkcji funkcjonariusza publicznego grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do roku. Postępowanie prowadzi KPP w Ostrzeszowie.