Osierociła trójkę dzieci. Szukała pomocy w ostrzeszowskiej służbie zdrowia

Nie minął miesiąc od śmierci ciężarnej 28-latki, by doszło do kolejnego dramatu. Tym razem śmierć przyszła przedwcześnie do 35-letniej, matki trojga dzieci 4-letniej Lenki, 6-letniej Zuzi i 9-letniego Danielka. O wydarzeniach z ostatniego czasu opowiada jej siostra, pani Żaneta. Szpital i władze powiatu postanowiły się bronić.

+

Agnieszka Sz. zgłosiła się w czwartek na tzw. „wieczorynkę” do przyszpitalnej przychodni w Ostrzeszowie. Dyżurujący lekarz dokonywał badania poprzez domofon i szklane zamknięte drzwi. Szpital broni się, że według rozporządzenia ministra było to zgodne z prawem, ale czy rozsądne? Nie jest początek epidemii, kiedy było wszystko pozamykane, a służba zdrowia cierpiała na deficyt środków ochronnych. Dzisiaj maseczka dla lekarza czy pacjenta to nic nadzwyczajnego. Mimo to wielu lekarzy chowa się przed pacjentami i bawi się we wróżenie na podstawie słownego opisu pacjenta. Przez to kolejna osoba umarła, a druga zbyt młoda w tak krótkim czasie.

Żaneta, siostra pani Agnieszki, jest zbulwersowana tą sytuacją. – Przez takie podejście trójka dzieci została bez matki – powiedziała. – Siostra zgłaszała wcześniej, że boli ją w dolnej części pleców. Ale jak się okazało nie musiał to być kręgosłup, a nerki. W ostatnich godzinach życia nastąpiła niewydolność m.in. tego organu. – zdradziła w rozmowie. Ma nadzieję, że ktoś poniesie odpowiedzialność, żeby w przyszłości ludzie nie pozostawali bez pomocy.

Przedstawiciele władz powiatu ostrzeszowskiego oraz prezes i dyrektor ds. medycznych szpitala przedstawili na dzisiejszej konferencji następujące stanowisko:

„Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało. Śmierć młodej kobiety, matki trójki dzieci, to strata potworna. Jako samorząd powiatowy zrobimy wszystko, by tę sprawę wyjaśnić, a także by pomóc rodzinie zmarłej – mówił na konferencji prasowej poświęconej śmierci 35-letniej mieszkanki gminy Ostrzeszów starosta Lech Janicki. Pani Agnieszka zmarła w sobotę w ostrzeszowskim szpitalu, z powodu, jak informuje rodzina zmarłej, nieudzielenia chorej odpowiedniej pomocy. W tej chwili trwa postępowanie prokuratorski, a także wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w samym OCZ.
Informację o wydarzeniach, jakie miały miejsce w siedzibie Nocnej i Świątecznej Opieki Lekarskiej oraz w szpitalu na konferencji prasowej, jaka odbyła się dzisiaj przed południem w sali sesyjnej Starostwa Powiatowego, złożył dyrektor ds. medycznych Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia lek. med. Andrzej Martynów. Dyr. A. Martynów, ze względu na tajemnicę lekarską oraz przepisy RODO, nie ujawnił szczegółów medycznych, a ograniczył się do ukazania chronologii wydarzeń.

CZYTAJ  Taksówkarz stał się ofiarą roztargnienia

– Pierwszy kontakt z OCZ pani Agnieszka miała 22 sierpnia, kiedy to zgłosiła się do tzw. wieczorynki z powodu dolegliwości bólowych w dolnym odcinku kręgosłupa. Została fizycznie (nie na zasadzie teleporady) zbadana przez lekarza; otrzymała receptę i zalecenie, by zgłosić się do lekarza rodzinnego. Pacjentka nie zgłosiła się do lekarza POZ.

– tego samego dnia – 22 sierpnia, kilkanaście minut później, pacjentka zgłosiła się na Izbę Przyjęć ostrzeszowskiego szpitala skarżąc się na ból stopy. Pacjentce zostało zrobione zdjęcie RTG stopy i z zaleceniem lekarskim skierowano ją do domu.

– 27 sierpnia około godziny 22 pani Agnieszka zgłosiła się na tzw. wieczorynkę z dolegliwościami kręgosłupa i zaburzeniami jelitowymi. Została zbadana przez lekarza zza szyby, przez domofon (jak podkreślił dyr. Andrzej Martynów odpowiadając na pytania dziennikarzy, postępowanie to było prawidłowe, zgodne z wytycznymi Ministra Zdrowia). Pacjentka nie wykazywała cech zaburzeń świadomościowych. Z zaleceniami lekarskimi została skierowana do domu.

– 28 sierpnia po wezwaniu pogotowia, pani Agnieszka została przewieziona do ostrzeszowskiego szpitala – na Izbę Przyjęć. Stan pacjentki był poważny, wykazywała ona zaburzenia świadomości i kontaktu i została przyjęta na oddział. Wstępne badania diagnostyczne wykazały zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej, co stwarzało bezpośrednie zagrożenie dla życia. Mimo intensywnego leczenia stan pacjentki ulegał pogorszeniu i nastąpiło zatrzymanie krążenia. Mimo natychmiastowej reanimacji o godzinie 21:21 pacjentka zmarła.

– Rodzinie zmarłej została zapewniona pomoc psychologiczna – psycholodzy z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie udzielili wsparcia rodzinie już w sobotę.
Nam szczególnie zależy na tym, aby tę sprawę dogłębnie wyjaśnić. Musimy wiedzieć dlaczego tak się stało. Mamy wstępną teorię, ale jeszcze za wcześnie, by o niej mówić – mówił podczas swojego wystąpienia dyrektor A. Martynów.

Jak podkreśla kierownictwo szpitala, nie przewiduje się podejmowania żadnych kroków wobec lekarzy do czasu jednoznacznego określenia przyczyny zgonu i zakończenia śledztwa prokuratorskiego.

CZYTAJ  Ostatni moment by zapisać się na bezpłatne badania

Zrobię wszystko, by tę sytuację wyjaśnić. Chcę mieć pewność, że zrobiono dla pacjentki wszystko co możliwe, aby ocalić jej życie – podkreślił ostrzeszowski starosta.”

Uruchomiono zbiórkę pieniędzy dla osieroconych dzieci zmarłej 35-latki z powiatu ostrzeszowskiego. (LINK)

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
120 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
120
0
Napisz co o tym sądziszx