Słupki, które miały zatrzymywać cwaniaczków wjeżdżających na ostrowski Rynek, w rzeczywistości zatrzymały wóz bojowy ze strażakami jadącymi do akcji.
+
Strażacy zamierzali dotrzeć na ulicę Wrocławską 34. Najpierw napotkali problem z przejazdem przy filarach, ale z powodu rozkopanej drogi, pojechali w stronę ulicy Raszkowskiej, gdzie chcieli przejechać przez Rynek. Tam stały na drodze wypasione słupki mające strzec zakazu wjazdu. Problem w tym, że zatrzymały strażaków.
Nie pomagały interwencje dyżurnego straży pożarnej. System nie zadziałał. Wóz musiał zawrócić i zastęp wjechał pod prąd w ulicę Wrocławską od ronda bankowego.
Tym razem chodziło tylko o schwytanie nietoperza i wypuszczenie go. Co gdyby się paliło?
Podobno niektórzy już sobie dorobili piloty, a niektórzy omijają słupki jadąc chodnikiem.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News