Trzeci marsz protestacyjny kobiet na ulicach Ostrowa Wielkopolskiego przeszedł do historii. Uczestników było porównywalnie wielu, tak jak podczas pierwszej akcji, która odbyła się w sobotę. Uczestnicy zebrali się w środę o godzinie 19 w Parku Miejskim skąd w asyście policji ruszyli na spacer. Najpierw Aleją Powstańców Wielkopolskich, dalej ulicą Kaliską, Rynkiem, Raszkowską. Tłum skręcił w lewo na Plac 23 stycznia. Uczestnicy przeszli dalej koło konkatedry, pod którą stała grupa około 100 głównie mężczyzn.
+
Policjanci obawiali się, że mogło tam dojść do starć. Z jednej strony ponad tysięczny tłum głównie młodych kobiet, a po drugiej stronie ponad 50 mężczyzn z banerem o treści: „KOBIETY WALCZCIE O SWOJE PRAWA! MY BRONIMY POLSKOŚCI! NIE! DLA POLITYKÓW, TAK DLA NASZYCH WARTOŚCI”. Skandowali hasła: „BÓG, HONOR, OJCZYZNA”, „PIS – PO JEDNO ZŁO”. Z drugiej strony pojawiały się pojedyncze zaczepki jak: „Je*ać narodowców”, „bronicie księży pedofilów”.
Na szczęście na incydentalnych, słownych zaczepkach się skończyło. Grupa mężczyzn otrzymała błogosławieństwo od jednego z księży, który dziękował za bronienie wartości. Mężczyźni pilnowali by nikt nie zniszczył elewacji kościoła.
Tłum przeszedł pod biura parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Wrocławskiej w Ostrowie Wlkp. Tam skandowano różne hasła. Organizatorki przez mały megafon oznajmiły, że kończą zgromadzenia i odeszły. Wtedy tłum poszedł dalej ulicą Wrocławską i wydawało się, że zmierza w stronę domu księży emerytów. Po wejściu w ulicę Kościuszki, skręcili w Kopernika i dalej w ulicę Głogowską. Tam nastąpiło ostateczne rozwiązanie marszu i mniejsze grupki zmierzały w stronę swoich domów. Widoczny był brak przywództwa i chaos informacyjny, bowiem wiele osób nie usłyszało informacji na ulicy Wrocławskiej o zakończeniu spaceru.
Przez cały ten czas były strzeżone ulice przy których mieszka wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk oraz Minister Rodziny i Polityki Społecznej.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News