Do nietypowego zdarzenia doszło w jednej z toalet w mieszkaniu znajdującym się w bloku. Strażacy otrzymali zgłoszenie o eksplozji w toalecie. Chwilę po zdarzeniu lokal opuściły 4 osoby.
Strażacy faktycznie potwierdzili, że doszło do wybuchu w toalecie. W pomieszczeniu znajdowały się ślady pożaru. Jeden z mieszkańców podjął udaną akcję gaśniczą.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do zapłonu metanu nagromadzonego w instalacji odpływu toalety. Toaleta się częściowo stopiła, a pomieszczenie zostało okopcone.
Na świecie opisywane były podobne zdarzenia. Czasami dochodziło do powstania uszkodzeń ciała. Ten konkretny przypadek miał miejsce w Barcelonie w Hiszpanii w 2014 roku . Pewna kobieta właśnie próbowała skorzystać z udogodnień starego baru w gotyckiej dzielnicy miasta, kiedy spotkała ją niemiła niespodzianka.
Bez wiedzy naszego niefortunnego bohatera łazienka, do której weszła, była wypełniona łatwopalnym metanem z kanalizacji. Kiedy kobieta usiadła na toalecie i pstryknęła włącznikiem światła, włącznik wywołał iskrę i… BUM! Toaleta, na której siedziała kobieta, eksplodowała, pozostawiając ją z oparzeniami nóg drugiego i trzeciego stopnia.
Dlaczego tak się stało
Metan nagromadził się w łazience w barze z kilku powodów: po pierwsze, szambo baru lub rura kanalizacyjna musiały być źle utrzymane. Następnie instalacja wodno-kanalizacyjna w łazience musiała zostać nieprawidłowo zainstalowana. Zwykle pułapka gazowa w toaletach zapobiegałaby cofaniu się gazów kanalizacyjnych do góry. Ostatecznie rura i pomieszczenie nie były wentylowane, więc gaz nie miał dokąd iść, tylko z powrotem przez rurę.
Dodaj to wszystko, a otrzymasz pokój pełen łatwopalnego gazu, a cały ten gaz wypływa z toalety. Wtedy wystarczy iskra…
Do zdarzenia doszło w powiecie krotoszyńskim w miejscowości Wronów.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News