Szkoła zmienia właściciela

czytam ten dziecinny szloch dyrektorki tej szkoly to tak jak bym czytal doktryny Bieruta. Czy nie idzie napisac powiedziec po polsku normalnie.
A już myślałem, ze to wojewoda dostał posadę, którą to Marlenka z Piorunem mu naszykowała

No cóż, dobrze, że to już koniec tej „spółdzielni”! Zbyt długo udawało się dyrektorkom ukrywanie bezprawia, kłamstw oraz dochodów z wynajmu pomieszczeń dla szkoły „Żak”, auli na różne imprezy, sal gimnastycznych, siłowni, kuchni i sklepiku … Gdzie są pieniądze z tych wynajmów?!! Kto je wziął?! Nie wiadomo, gdyż dyrektorki nie chciały udostępnić członkom spółdzielni faktur i sprawozdań finansowych, co jest niezgodne z prawem! Z wieloma (nie wszystkimi) nieprawidłowościami można zapoznać się czytając protokół pokontrolny za 2018 rok! Działalność władz tej „spółdzielni” charakteryzuje brak znajomości prawa, w tym oświatowego oraz oszustwa. Szokujący jest także fakt, że dyrektorki nie chodziły na lekcje ale brały za nie pieniądze!!

„ofiarując Wam nasze serce…” – a to ŻART!!!!

Ta szkoła to swoisty fenomen! Perfekcyjny, niespotykany w Polsce, wymysł ówczesnego prezydenta p.Kruszyńskiego! Cała istota polega na generowaniu potężnych zysków i wyprowadzaniu ich pod płaszczykiem jednostki oświatowej. Otóż szkoła, jako publiczna, prowadzona przez podmiot prywatny, finansowana była przez samorząd ostrowski! Jednocześnie wynajmowała budynek przy Waryńskiego od miasta za darmo i czerpała zyski, które zachowywała dla siebie-oficjalnie pieniądze miały być przeznaczone na cele oświatowe.Jednak kontrola finansowa zlecona przez UM /jedyna w przeciągu 20 lat-CHWAŁA DLA p. PREZYDENT KLIMEK !/ wykazała ogromne nieprawidłowości. Z państwowych finansów dokonywano zakupów elementarnych- komputery, krzesła, papier ksero, czajniki do pokoju nauczycielskiego, obcinanie drzew, malowanie parkietu w sali gimnastycznej, itd. Oprócz tego, szkoła dostawała pieniądze z funduszu remontowego! Uwaga, ciekawostka! P. dyrektor z tych pieniędzy obdarowywała się nagrodami- po 5 tys.w marcu i grudniu, trzykrotnie po 1 tyś! Warto dodać, że w tym samym roku podstępnie oszukując nauczycieli, odebrała im prawa- urlopy zdrowotne, odprawy. A gdzie pieniądze SO z wynajmu budynków? Nie można się doprosić żadnych faktur, rachunków.Wszystko owiane jest tajemnicą. Ten przestępczy proceder trwał 20 lat! Jak to możliwe, że władze miasta nie interesowały się publicznymi pieniędzmi i nie przeprowadzały kontroli! Czyżby ta szkoła miała PROMINENTNEGO OPIEKUNA???

Szczególnie Loso było dziwnym tworem,gdzie nauczanie było czasami dramatycznie źle.