Mały Marcel z Krotoszyna obwieścił całemu światu, że skończył pierwszy cykl chemii. Ta była podawana doustnie przez 5 dni. Na końcu serii przeprowadzono kolejne badania. Ponieważ wyniki krwi są dość dobre, chłopiec nie musi przejść żadnych toczeń.
W tej chwili chłopiec ma bardzo niską odporność, ale wierzy w to, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej. Pleśniawki póki co mu nie doskwierają, apetyt dopisuje i zaczął dużo pić. Marcelek wraca do sił, ale jak widać na zdjęciach humor go nie opuszczał. Za tydzień Święta, więc musi zebrać siły by móc rozpakować wszystkie prezenty!
Więcej opisywaliśmy tutaj:
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News