Po 31 marca 2021 r. właściciele domów będą musieli raportować, czym je ogrzewają. Ma to pomóc w walce ze smogiem. Powstanie Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB), która ma pomóc w identyfikowaniu źródeł niskiej emisji z budynków w Polsce.
Ewidencja obejmie informacje nt. źródeł spalania paliw w budynkach wielolokalowych oraz domów jednorodzinnych do 1 MW. Będą w niej uwzględnione również lokale usługowe i budynki publiczne, w których znajduje się tego rodzaju ogrzewanie, czyli głównie kotłownie.
Będzie można także sprawdzić informacje na temat otrzymanej pomocy finansowej na wymianę kotła grzewczego czy termomodernizację budynku. Ewidencja będzie również na bieżąco uzupełniana np. przez kominiarzy, którzy przeprowadzają okresowe przeglądy w budynkach.
Gminy będą mogły na podstawie tych danych dobierać odpowiednie programy zmierzające do poprawy powietrza.
Ewidencja będzie tworzona etapami, a cały projekt jest zaplanowany na lata 2021-2023. W sierpniu 2023 r. ma on być ostatecznie rozliczony. Pierwszym elementem, który zacznie działać, będą deklaracje o źródłach spalania.
W 2021 r. opublikowany zostanie komunikat ministra właściwego ds. budownictwa inicjujący uruchomienie deklaracji, a po trzech miesiącach, bo tyle wymaga ustawa, trafią do systemu pierwsze dane. Od tego momentu właściciele będą mieli 12 miesięcy na przesłanie elektronicznego formularza z informacją, czym ogrzewany jest ich dom. W przypadku nowych obiektów, trzeba będzie poinformować o użytkowanym źródle ogrzewania w ciągu 14 dni od daty jego uruchomienia. Będzie istniał obowiązek przesłania takich danych.
Docelowo w ewidencji mają się znaleźć informacje dotyczące ok. 5 mln budynków w całym kraju.