Duże odszkodowanie za błąd lekarza rodzinnego. Dziecko utraciło zdrowie

do”do zorientowany”- nie zamierzam nikogo bronić ani asekurować ..pisze pan bzdury, bo myli pan specjalizacje lekarskie – proszę sobie sprawdzić ,że” medycyna rodzinna ” i ” choroby wewnętrzne”( czyli potocznie interna) to zupelnie odrębne specjalizacje.. jeśli pana przerasta merytoryczna dyskusja , no to sorry – nic na to nie poradzę …

czytaj komentarze, opinie ludzi pokrzywdzonych i korzystających z usług chorego-mafijnego systemu jakim jest lekarz rodzinny , a zrozumiesz ,że nie problem w nazewnictwem a kompetencjach i stopniu wiedzy . Pacjent zamiast się leczyć, najpierw się i takiego konowała uczyć jak nie być oszukany nie oszukiwany . I tutaj jest problem systemy=u NFZ indywidualnego nastawienia do zawodu lekarza. Wiec p.s doktorku TY piszesz bzdury w asekuracji zawodu.
P>S przepraszam tych nielicznych lekarzy- co jednak leczą a nie oszukują siebie i pacjenta i to za podatnika kase.

Do znachora – najpierw proszę sprawdzić ,kim jest internista , a kim lekarz rodzinny – bo pan zrównuje te pojęcia ,czyli pisze pan bzdury..

dobry przykład dla innych – ta tych pasernych na kasę. Po co dzisiaj lekarz się specjalizuje, po co szpitale, sanatoria, rehabilitacja . Jak wiejski lekarz rodzinny jest specjalistą od ginekologi po onkologa . A dzisiaj telefonicznie leczy nawet zapalenie płuc. Dzisiaj dostajesz SMS nr konta, nr Code do Apteki, MMS obejrzy ci zdjęcie raka płuc i FINAł. a finał to kostnica.
Pacjent na prawa – pisać skargi, dzwonić do NFZ, iść do sadu. Nie bać się, bo skończysz tak jak ta kobieta.
Lekarz rodzinny nie leczy – ma zdiagnozować i wysłać do specjalisty. Katarek,Katarek i to wszystko do czego jest internista – lekarz rodzinny.
Pacjenci dzisiaj inne czasy – dzisiaj mamy prawa ,a lekarz obowiązki. Arogancja, pycha, olewanie pacjenta, wygodnictwo, i mafijne parcie na kasę, skutkuje tym co ta kobieta.

bardzo dobrze ! lekarze rodzinni niech sie skupia na pacjencie ,a nie wszystkich ogolnikowo