Załoga z podostrowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt kolejny raz została wstrząsający widok. Tym razem do schroniska trafiły dwa biedne pieski. Było to na chwilę przed zbliżającym się arktycznym mrozem, sięgającym -20 stopni Celsjusza. Pieski były w tak okropnym stanie, że osoby ze schroniska nie potrafiły odróżnić płci zwierzaków. Wyglądały jak jeden wielki kołtun. Dopiero dwugodzinna walka pozwoliła z grubsza pozbyć się nadmiaru sierści.
Odcięte kudły ważyły 6 kg. Nie mogę sobie wyobrazić jak one musiały się w tym czuć. Po wstępnym cięciu ukazały się sympatyczne mordki, które strasznie się cieszyły, że nie mają tego dziadostwa na sobie. Okazało się, że to dziewczynki. Funia – starsza i większa, około 5-letnia i Punia – około 2-letnia. Prawdopodobnie mama i córcia. Bardzo ze sobą zżyte.
Dzisiaj pojechały do fryzjera (dziękujemy Psi Patrol za szybką pomoc)- zostały wykąpane i ogolone z reszty pakuł. Mają odparzenia od tych kołtunów. W dodatku Funia ma problemy skórne wokół oczu i jest bardzo wychudzona. Byliśmy już u weta i czekamy na wyniki. Funia i Punia są na domu tymczasowym i już szukamy dla nich domu stałego. Muszą iść w komplecie, bo żyć bez siebie nie mogą – nawet 40 minutowe rozstanie (gdy pojechałam z Funią do weta) to była czarna rozpacz dla Puni (schowała się pod stół i nie chciała wyjść). Gdy wróciliśmy radości nie było końca. Są wspaniałe – grzeczne, wesołe i mimo tego wszystkiego co je spotkało, nadal kochają człowieka. Nie wiem jeszcze czy chodzą na smyczy, ale wszystko przed nami. Czy znajdzie się dla nich wspaniały dom? Taki na zawsze? Taki, który je pokocha i pokaże im, że psie życie może być wspaniałe? Nie do budy, kojca, na podwórko, do garażu!!! Tel adopcyjny 722333376Nie kupuj- adoptuj
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News