Cwany ogrodnik chciał wyłudzić sporo pieniędzy. Są ustalenia śledczych

Śledczy ustalili, że jeden z ogrodników chciał wyłudzić ponad 700 tys. zł odszkodowania za zamknięte przez rząd cmentarzy w dniu 1 listopada. Akt oskarżenia wpłynął do sądu.

29-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego złożył wniosek na 700 tysięcy złotych rekompensaty za niesprzedane w listopadzie chryzantemy. Deklarował, że miał prawie 40 tysięcy doniczek tych kwiatów. W trakcie zakończonego właśnie śledztwa okazało się, że miał niewiele ponad 400 sztuk roślin, a w sprawę zamieszał nawet nieżyjącego dziadka.

Wcześniej mieszkaniec powiatu kaliskiego złożył wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o wypłatę rekompensaty za niesprzedane w dniu Wszystkich Świętych chryzantemy; przypomnijmy, że z powodu pandemii rządzący zamknęli cmentarze. Mężczyzna deklarował, że miał ponad 36 tysięcy sztuk donic tych kwiatów, co zgodnie z przelicznikiem dawało kwotę ponad 722 tysięcy złotych odszkodowania. Jednak dokumenty wzbudziły podejrzenia, więc gospodarstwo „poszkodowanego” ogrodnika odwiedził prokurator. Okazało się, że mężczyzna faktycznie posiada chryzantemy, ale zaledwie 400 doniczek, dlatego oskarżono go o oszustwo, do czego 29-latek się nie przyznał. – Oświadczył, że chryzantemy otrzymał od 95-letniego dziadka, który niebawem po darowiźnie zmarł. Tłumaczył też, że kwiaty w końcu udało mu się sprzedać na giełdzie we Wrocławiu – wyjaśnił Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

– W toku czynności nie ustalono, by dokonał zgłoszenia darowizny we wskazanym zakresie, a jego telefon w deklarowanym terminie nie logowała się we Wrocławiu. Dalsze czynności nie wykazały, by w danym terminie mężczyzna posiadał podpisaną umowę na dostarczenie wody do podlewania takiej ilości kwiatów. Również ocena jego gospodarstwa nie potwierdziła, by dysponował odpowiednim areałem ziemi do przechowywania takiej ilości roślin.

Śledztwo przeciwko 29-latkowi prowadziła Prokuratura Rejonowa w Kaliszu. Postępowanie zakończono, a akt oskarżenia trafił do sądu. Ogrodnikowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ  Nie przeżyła potrącenia przez śmieciarkę (Z REGIONU)
POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
18 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
uve
3 lat temu

***** ***

Serek
3 lat temu

Te badylarze to tak mają. Ulica Antyczna też tak kombi. Biały Dom. Wierzyć ka

Tytan
3 lat temu

No debil…

Włodek
3 lat temu

PPK przyniosło zyski za ubiegły rok.

Kimolanga
3 lat temu

A te 70 czy tam ileś milionów za nieudane wybory to za to się nie wezną gnoje jebane ……

Olek
3 lat temu

Ukarać cwaniaka

Stiwen Sigal co łamie kości
3 lat temu

Jak by próbował oszukać na mniejszą skalę,to może by się nie dopatrzyli i by to przeszło. Pazerność go zgubiła i ten konflikt z prawem. Nie chciał bym być na jego miejscu.

Jarek
3 lat temu

PiS tak pomaga a tu takie bydle

Egzekutor
3 lat temu

Brawo dla urzędników za czujność, a bambaryle dowalić ile można z paragrafu (chociażby za to że nie współpracuje i nie przyznaje się do winy). Jedni ledwo wiążą koniec z końcem a cwaniaczek chce się czyimś kosztem dorabiać.

Endriu Stodoła
3 lat temu

Prześwietlili go od góry do dołu 🙂

18
0
Napisz co o tym sądziszx