Na Wojska Polskiego w Ostrowie Wielkopolskim doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Policjant kierując nieoznakowaną Skodą zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. W tył radiowozu wjechał kierowca Fiata, który nie zdążył wyhamować.
Chociaż zewnętrznie nic na to nie wskazywało, funkcjonariusz zażyczył sobie przyjazdu karetki pogotowia.
doświadczony policjant. Zawsze wzywa się karetkę. Można z ubezpieczenia kasę wyciągnąć.
Zawsze to jakiś czas będzie bezpieczniej w okolicy dla nas, kierowców. Jeden zestaw do przetrząsania naszych kieszeni mniej, na jakiś czas. Ale koszt remontu jednak i tak my zapłacimy. Jak się nie obrócić d. z tyłu.
jakiś dobry czas temu znalazłem się w dokładnie odwrotnej sytuacji koło pasów naprzeciwko kościoła ul. Limanowskiego. Zatrzymałem się ale prawie uderzył we mnie ozankowany radiowóz prowadzony przez panią funkcjonariusz Policji. Podobno „stworzyłem niebezpieczną sytuację na drodze i powinieniem być ukarany”. Ręce opadają. Zero konsekwencji w czymkolwiek
Chociaż zewnętrznie nic na to nie wskazywało, funkcjonariusz zażyczył sobie przyjazdu karetki pogotowia.Jest coś takiego jak fundusz policyjny który wypłaca dużą kasę poszkodowanym polisjantom.a państwo sciąga tą kasę ze sprawcy.Jest to nagminna praktyka w policji, a oc pojazdu ani NW cię przed tym nie chroni.Radzę poczytać jaka to patologia w prawie oraz na jakie sumy doją obywateli.
zażyczył sobie? przecież miał do tego prawo. @NalezySie cieszyć, że nikomu nic się nie stało
szkoda Fiata
Zażyczył a co policjant to nie człowiek ? Jemu też należy się karetka
szczęście w nieszczęściu że nikomu nic poważnego się nie stało
Tam na pasach to aż strach przejść aby auto nie potrąciło. Nie chcą przypuszczać, kierowcy to chamy!
Kia wiedziałem że mają że 5.ale skoda
