Jeden dzień minął i doszło do kolejnego wypadku na skrzyżowaniu ulic Kordeckiego i Traugutta w Ostrowie Wielkopolskim. Pośrednio przyczyniła się do tego wyłączona sygnalizacja, po wczorajszym wypadku.
Kierowca toyoty yaris wymusił pierwszeństwo i zderzył się z renault. Jak widać jazda na pamięć i nierespektowanie znaków pionowych może się nie najlepiej skończyć.
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google NewsA może ustawić tam milicjanta z białymi rękawicami wtedy nie trzeba by było patrzeć na znaki.
Jaka jazda na pamięć? Przecież organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu nie zmieniła się wczoraj, ani rok temu. To nie jazda „na pamięć” jest przyczyną wypadków na tym skrzyżowaniu, tylko jazda na „wydaje mi się” że skoro się fajnie, szybko jedzie, ciągle tą samą ulicą i na wcześniejszych skrzyżowaniach miałem pierwszeństwo to tu też mam pierwszeństwo i nie muszę patrzeć na znaki. Wyłączona sygnalizacja tym bardziej powinna skłonić do spojrzenia na znaki, no chyba że ktoś jest przyzwyczajony do przejeżdżania na żółtym świetle i nie zwrócił uwagi że ono miga.
Sygnalizacja winna? Panie redaktorze bez jaj. Ci co nie wiedzą jaki znak co oznacza powinni przesiąść się na rower
Jak można jeździć na pamięć? Kierowca toyoty nadaję się do tarcia chrzanu.
Tak jak w Niemczech zrobić prawa wolna i ograniczenie 30h
Konik polno-morski, zanim zaczniesz kogoś 'poprawiać’, cofnij się może do podstawówki i przypomnij sobie reguły pisania partykuły 'nie’ z przymiotnikami i przysłówkami w stopniu najwyższym, bo chyba coś Ci umknęło, mądralo.
Czemu tu tyle skrzyżowań na głównych drogach ma światła zamiast rond – nie byłoby problemu gdyby one były normalne, ale w tym mieście są inteligentne inaczej.. Koło skarbówki tak samo, kolejne światła, przejazd z Wrocławskiej do Krotoszyńskiej tą „obwodnicą” to teraz będzie z 6-7 świateł z których większość jest inteligentna inaczej, masakra
Jak tak dalej pójdzie, to skrzyżowanie przejdzie remont generalny.
Światła żle bez świateł tez żle
„nienajlepiej” piszemy łącznie- nie ma za co.
