Kilka radiowozów podjechało pod siłownię, która była podejrzewana i niestosowanie się do obostrzeń wynikających z rozporządzenia. Co prawda wątpliwym jest czy rozporządzeniem można zabronić jakiejkolwiek dzisialnosci gospodarczej, ale policja wykonuje odgórne rozkazy.
Wszystko działo się dziś w Kaliszu przy ul. Wojska Polskiego. Policjanci wykonywali standardową kontrolę siłowni, która mieści się w tym samym obiekcie, co kaliski park trampolin.
Zgodnie z obostrzeniami siłownie nie mogą działać. Wyjątek przewiduje, że mogą być dostępne „dla członków kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich” – mówi asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu dla portalu faktykaliskie.pl – Właściciel odmówił jednak otwarcia drzwi i wpuszczenia policjantów do środka. Negocjacje z mężczyzna trwały przez blisko godzinę.
Na miejscu interweniowało kilka radiowozów. Policjanci nie ustępowali, bo wiedzieli, że w środku są goście.
Ostatecznie właściciel otworzył i potwierdziło się, że w siłowni znajduje się około 30 osób. Mężczyzna twierdził, że to członkowie kadry narodowej. Przeprowadzone zostały czynności, osoby te wylegitymowano i będziemy teraz ustalać, czy nie doszło do naruszenia przepisów – dodaje asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Podobne informacje przekazała nam pracownica obiektu. Recepcjonistka powiedziała, że osoby ćwiczące zapisuje jako „członków kadry narodowej w kategorii sporty sylwetkowe”. Zaznaczyła, że w trzeciej fali koronawirusa zainteresowanie ćwiczeniami jest dużo mniejsze. Kilka dni wcześniej tę samą siłownię mieli też kontrolować pracownicy sanepidu.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News