Ponownie ruszył proces mordercy z Zadowic, który strzelił w głowę swojemu pracodawcy. Powodem tej sytuacji była śmierć sędziego dotychczas prowadzącego postępowanie.
Przed sądem 55-latek przyznał się do zabicia pracodawcy, który był także jego kolegą. Zaprzeczył jednak by chciał zamordować jego żonę, co zarzuca mu prokuratura. Do zdarzenia doszło we wrześniu w 2019 roku.
Sprawca oddał dwa strzały z pistoletu TT, kaliber 7,62, ale nie był w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. Bezpośrednio po zdarzeniu mężczyzna uciekł i była prowadzona obława między innymi w okolicy Sieroszewic. Ostatecznie zatrzymano go w centrum Kalisza, dzięki charakterystycznemu tatuażowi na policzku „kocham cię Beatko”.
Sędzia dziś usłyszał, że podejrzany dokonywał m.in. kradzieży i aktów wandalizmów na zlecenie swojego ówczesnego szefa, kolegi. Także zaprzeczył jakoby zmarły zatrudniał go z dobroci serca, bowiem poznali się jeszcze w więzieniu.
55-letni Krzysztof K. może odbyć w więzieniu karę dożywotniego więzienia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News