Pochody 1-majowe na ulicach Ostrowa (zdjęcia)

1 maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy znany bardziej jako Święto Pracy. W czasach PRL miał to być dobrze wyreżyserowany propagandowy spektakl.

Uroczystość w najbardziej znanej formie odbywała się od lat 50. XX w. Wtedy w Warszawie przemawiał I sekretarz PZPR, a po tym organizowany był pochód. Podobnie było na ulicach Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie „mocno zachęcano” uczniów do uczestniczenia w pochodzie.

W pochodzie szli pracownicy największych zakładów takich jak Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, Mera ZAP czy pracownicy służby zdrowia. Przyozdobieni byli charakterystycznymi elementami ubioru służbowego.

Administrator grupy Ostrowskie korzenie na facebooku zgromadziła szereg ciekawych zdjęć z tego wydarzenia. Poniżej możecie je obejrzeć i już teraz zapraszamy do pisania własnych wspomnień w komentarzach pod artykułem.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Nie przeżyła potrącenia przez śmieciarkę (Z REGIONU)
Subskrybuj
Powiadom o
31 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
paw
3 lat temu

to były patrszywe czasy, socjalizm, komuna, inwigilacja i żaden z tych cholernych komuchów nie poniósł do dziś odpowiedzialności………………o czym to świadczy ?……………odpowiedzcie sobie sami…!!!

Do Mieszkanka
3 lat temu

Zgadza się. W Magdalence Polska została sprzedana a Polacy w tym czasie cieszyli się wolnością której tak naprawdę nie ma, gdyby Niemcy mieli TVP to nie wiedzieli by że wojna się skończyła. Nie tak sobie wyobrażaliśmy te zmiany po 1989 roku.

Gracha
3 lat temu

Mieszkanko, już zapomniałaś, że „władza” rzucała jeszcze parówki na ciepło, lody „Pingwin”. Jak można tak postrzegać rzeczywistość i nie wyciągać wniosków z historii? Na co dzień w sklepach kartki, ocet i puste półki. 1. maja było wszystko, a chłopy targane przez kobiety do domu, bo gorzoła była zawsze.Tęsknisz za festynami? Obecnie masz je co tydzień, oferują nie tylko oranżadę. Jak tak się postrzega świat i okoliczności, to PIS będzie się miał dobrze jeszcze długo. Na wybory rzucą jakieś + i znów naród się będzie cieszył, bo na oranżadę starczy. Żal mi ludzi, którzy nie widzą dalej niż pęto kiełbasy.

emeryt
3 lat temu

Ja wspominam dobrze tamte czasy, może dlatego że byłem dużo młodszy. Może żyło się skromniej, ale ludzie byli bardziej życzliwi i jeden drugiem pomagał za darmo. Dzisiaj może wszystko jest, ale nawet sąsiad nie zna sąsiada, jeden drugiemu zazdrości i najchętniej utopiłby w łyżce wody.

cienki bolek
3 lat temu

do Dyzma ..,,dobrowolny przymus to był tylko w szkole ponadpodstawowej natomiast od 1967 roku gdy już podjąłem pracę nie było żadnych nacisków ze strony pracodawców oraz organizacji wewnątrz zakładowych . Pierwszy raz uczestniczyłem w pochodach dopiero w latach osiemdziesiątych być może inaczej to wyglądało w latach pięćdziesiątych ale to mało już ludzi o tym pamięta a już na pewno nie piszą oni w necie .

Ostatnio edytowany 3 lat temu by cienki bolek
Rimac deweloper
3 lat temu

Za komuny było lepiej. Kolarz Siwy

Mieszkanka.
3 lat temu

Będą mnie krytykować ale mam to gdzieś. Wtedy pochody może i były obowiązkowe bo takie były czasy ale też było wesoło, ludzie szli całymi rodzinami w pochodzie potem szliśmy z rodzicami na festyny, było mnóstwo atrakcji, wesoła muzyka, kolorowo. Festyny odbywały się w wielu miejscach, przyjeżdżało wesołe miasteczko, masa straganów z tandetnymi zabawkami ale nas dzieci to cieszylo. I ta oranżada…nieraz bez gazu bo zamykanie było nieszczelne, ale i tak smakowała. Dzisiaj jest smutno, szaro a w pochodzie często idą faszyści ze sfastykami a władza nie reaguje bo jej to na rękę. Pochód zamienia się w jedną wielką bitwę i mordobicie. Wstyd dla władzy i dla nas że nie potrafimy wykorzenić tego marginesu. Żal że nie może być radośnie i wesoło. Wielki żal.!!!!

Dyzma
3 lat temu

Było coś takiego (dobrowolny przymus obecność obowiązkowa a kto nie chciał miał problemy ) to była demokracja…

M43
3 lat temu

Uciekałem z takiego pochodu przy pierwszej nadarzającej się okazji. ( do najbliższej bramy).

Mieszkaniec
3 lat temu

Może te marsze i były śmieszne, ale dzisiaj co mamy? 11 listopada w Warszawie śmieszne „manify”, burdy i gownoburze czyli jeden przeciw drugiemu. Nie wiadomo co gorsze…

31
0
Napisz co o tym sądziszx