Pięcioro młodych ludzi w wieku około 20-25 lat wzięło udział w poważnym wypadku. Doszło do niego w Radłowie na głównej drodze. Do masakry doszło przed północą.
Opel Zafira kierowany najprawdopodobniej przez młodą kobietę miał, zdaniem naocznego świadka, pędzić z ogromną prędkością od strony Ostrowa. Samochód według świadka miał jechać bez świateł, a w ostatniej fazie zaświeciły się tylko światła od hamulców.
Auto po dwóch lekkich łukach wyleciało na lewą część pobocza, gdzie uderzyło w ogrodzenie posesji. Szczęśliwie, że nie w drzewo, bo rozmiar tragedii mógłby być o wiele większy.
Opel przewrócił się na bok. Na zewnątrz udało się wyjść czterem osobom, a piątą wyciągnęli strażacy. Do wypadku skierowano straż z Ostrowa oraz OSP z Radłowa. Dojechały także 4 karetki, które rozwiozły poszkodowanych do szpitali w Ostrowie i Pleszewie.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy pasażer, który był pod wpływem alkoholu najpierw podpuszczał 19-letnią kierującą, mającą od niespełna roku prawo jazdy, do szybkiej jazdy, a po chwili rękoma miał dociskać nogę do pedału gazu. Przy dużej prędkości i zamieszaniu nastolatka straciła kontrolę nad autem. Po wypadku co najmniej 1 osoba wypadła z wnętrza auta z powodu niezapiętych pasów.
Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.