Sporo mieszkańców ucieszyła wiadomość, że jeden z marketów będzie czynny również w niedziele. Miało to być za sprawą wdrożenia usług pocztowych, które zgodnie z prawem, pozwalają obchodzić zakaz handlu. Niemiecka sieć kaufland spotkała się z krytyką ze strony kościoła, a także związków zawodowych.
Kilka dni temu sieć sklepów Kaufland poinformował, że zaczyna świadczyć usługi pocztowe. Dzięki temu można było prowadzić działalność również w niehandlowe niedziele. Z jednej strony był entuzjazm, ponieważ część mieszkańców preferuje duże zakupy w wolny dzień od pracy. Do tej pory mogli zrobić zakupy w mniejszych sklepach.
Na profilu facebookowym Kauflandu pojawiły się wpisy:
„Dumni ze będą zmuszać ludzi do pracy w niedzielę”, „Chcecie obchodzić prawo żeby wasi pracownicy musieli zapieprzać w niedzielę to się wypchajcie”, „Brzydzę się takimi jak wy”
Do krytyki dołączył m.in. metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Z ambony ogłosił, że
„Siewcami pokoju społecznego nie są ci, którzy omijając ustawę o ograniczeniu handlu w niedzielę, obowiązującą w pełni dopiero od wiosny 2020 r., dążą nawet wbrew praktyce zachodnich krajów europejskich do otwarcia centrów handlowych w niedziele pod pretekstem świadczenia usług pocztowych. Niemiecka sieć Kaufland już triumfalnie ogłosiła, że dołącza do firm handlowych, które wykorzystują furtkę o usługach pocztowych umożliwiającą sprzedaż również w niedziele niehandlowe. Za zachodnią granicą nie mogą handlować, niedziela jest chroniona konstytucją. U nas omijają prawo”.
Negatywne zdanie przedstawiły niektóre związki zawodowe. Kaufland wczoraj pozostał zamkniętym, a sieć tłumaczy, że placówki póki co będą funkcjonować jak dotychczas. Szefostwo niemieckiej sieci uważnie obserwuje sytuację na rynku dotyczącą otwartych placówek konkurencji i nie zamykają się na żadne z rozwiązań. Jeśli coś się zmieni, poinformują klientów.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News