Kierowca volkswagena został unieruchomiony przy rondzie koło zakładu Sklejka-Eko z powodu podejrzanej jazdy. Świadkowie jechali za nim i zauważyli, że volkswagen jedzie wężykiem, a na końcu wjechał w krawężnik. Kiedy zbliżał się do ronda, świadkowie podbiegli i wyciągnęli kluczyki ze stacyjki. Wezwali policję, która zbadała mężczyznę na zawartość alkoholu.
Około 50-letni mężczyzna wydmuchał 0,00 promila. Na miejscu pasażera leżała kula wspomagająca chodzenie osób. Kierowca tłumaczył się, że jechał dziwnie, bo nie jest z Ostrowa. Tablice rejestracyjne wskazywały, że samochód jest zarejestrowany w powiecie konińskim.
Ponieważ samochód blokował pas ruchu, policjanci poprosili by przejechał 100 metrów i wjechał na pobliski plac. Mężczyzna z volkswagena ruszył bez świateł mijania. Policjanci podążali za nim. Zdziwili się, że nie skręcił w lewo tylko jechał cały czas prosto. Stróże prawa dali sygnały dźwiękowe i świetlne do zatrzymania, jednak samochód podejrzanego ślimaczym tempem podążał ulicą Wańkowicza. Dopiero po 300 metrach radiowóz zrównał się z volkswagenem i niemalże zmusił do zjechania.
Po sprawdzeniu kierowcy w systemach okazało się, że jest osobą poszukiwaną. Policjanci rozważali zatrzymanie uprawnień z uwagi na stan zdrowia mężczyzny. Delikwent trafił na komendę, a samochód został odholowany.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News