Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał winę trojga młodych mężczyzn, którzy rok temu podczas imprezy zorganizowanej z okazji rozpoczęcia wakacji znieważyli Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Zrobili to krzycząc „Je**ć Dudę”, a także poprzez przecięcie baneru wyborczego z jego podobizną.
Młodzież z różnych szkół spotkała się w Sulmierzycach w tzw. „grzybku”. Imprezę zorganizowała jedna z dziewczyn.
Podczas zabawy, gdzie obecny był również alkohol, ktoś wpadł na pomysł by zerwać z pobliskiego ogrodzenia baner wyborczy Andrzeja Dudy. Grupka osób weszła z nim do kuchni w „grzybku”. Trzymając go w rękach nagrywali filmiki krzycząc wulgarne hasło „Je**ć Dudę”. Po chwili jeden z nich wyciągnął nożyczki i Przeciął baner na pół.
Sprawa ujrzała światło dzienne, ponieważ matka jednego z uczestników zdarzenia jest działaczką w partii Prawo i Sprawiedliwość. Powiadomiła ona policję, a ta namierzyła sprawców znieważenia Prezydenta RP.
Sędzia Katarzyna Maciaszek uznała, że używany sligan znieważał głowę państwa polskiego, co jest czynem zabronionym. Zdaniem przewodniczącej nie ma przyzwolenia na tego typu wyrażanie swoich antypatii politycznych w miejscach publicznych.
Młodzieńcy mieli nieposzlakowaną opinię w szkołach i środowisku. Sąd wziął to pod uwagę i zamiast 6 miesięcy pozbawienia wolności w postaci prac społecznych w wymiarze po 20 godzin miesięcznie, a także nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego (Prezydenta RP), postanowiła zmniejszyć wymiar kary do 2 miesięcy po 20 godzin. Sędzia Maciaszek nie uwzględniła wniosku Prokuratury o nawiązkę, dlatego prezydent nie otrzyma 1500 zł od młodzieży.
Co ważne, w tego typu sprawach nie liczy się ile fizycznie osób było blisko zdarzenia, ale ile teoretycznie mogło usłyszeć znieważające słowa. Wzięto pod uwagę, że miejsce publiczne to teren ogólnodostępny dla bliżej nieokreślonej liczby osób.
Wyrok jest nieprawomocny. Niewykluczona jest apelacja od wyroku.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News