Zaginął grzybiarz. Trwa akcja (aktualizacja)

Ale afera, co drugi dzień jakiś dziadek idzie na grzyby i się gubi, przyczyna prosta – ładna pogoda i ciepło to latają po lasach i tyle. Zgubi się na chwilę i zaraz aferę kręcą, rodzina też trochę winna swoją drogą bo dziadek 75 lat sam do lasu ?! No trochę nie poważni są jednak 😉

Kuwa ludzie 3 godziny się nie odzywał i już afera. Psy ostrowskie pobiegły w las z kupą w gaciach. A kolo na luzie do chaty cisnął. Kundle zluzujcie gacie

Ludzie przestańcie!
To może pozamykamy wszystko: na plażę nie wolno, to WOPR nie będzie potrzebny, w góry zakaz, to można będzie zlikwidować GOPR, zakaz wstępu do lasu (już przeżyliśmy) i nikt nie będzie musiał płacić za takie akcje. Pozamykajmy jeszcze sale i boiska sportowe, bo tam też często są wypadki, zakażmy poruszania się samochodami,…
A tak przynajmniej Policja coś pożytecznego zrobiła. A każdemu się zdarza zgubić w lesie, spowodować stłuczkę, zacząć tonąć czy zwyczajnie przewrócić się na chodniku.

Ty:) Ja też, każdy płaci. Wszelkie działania służb potrzebnych (są takie, owszem) i instytucji pasożytniczych i szkodliwych (tych jest większość) finansujesz Ty i każdy inny nawet menel spod sklepu (taki notabene płaci więcej niż pracownik budżetówki, ale to inna historia).

Jak nie odbiera telefonu , to pewnie umarł. Już po nim.