Zaginął 39-letni ostrowianin

#gapa rozumiem że byłeś w takiej sytuacji i wiesz dokładnie co się stało? Nie wiesz co dzieje się z człowiekiem kiedy ma problemy. Nikt nie powiedział że ma wszystkich gdzieś… ale rozumiem że znasz całą sytuację od A do Z. Uciec od rodziny bo ma się taki kaprys to co innego, niż uciec bo ma się problemy i może tym sposobem chce się chronić rodzinę. Nikt też nie powiedział, że żona z dziećmi nie mają pomocy więc zanim się coś napisze trzeba być pewnym w 100%. Pomocy potrzebują oni wszyscy razem z Bartkiem, a takimi komentarzami tego nie ułatwiasz

a może nie trzeba się skupiać nad nim bo sam sobie zgotował taki los…… Pomocy to potrzebuje żona i dzieci bo 99% zamieszania i konsekwencji spada na nich….Co on sobie myśli….chyba że nie myśli? nie moja sprawa ale służby skupiają się nad nim a on ma gdzieś wszystkich ….. to bym zrozumiał ale to że rodzinę postawił w takiej sytuacji to masakra……

Dokładnie Beata… gdyby było wszystko ok to nie znikałby… coś musiało się wydarzyć ale pewne jest to że nie można takiego człowieka zostawić bez pomocy. Myślę że potrzebuje wsparcia, możliwe że też czasu…
postawmy sie w takiej sytuacji: gdyby to był mój brat, mąż itp fajnie byłoby czytać te komentarze? Każdy może popełnić błąd, pobłądzić ale tak w życiu bywa. Jeśli mamy zdrowie można wszystko rozwiązać.

Wiecie co a ja powiem tylko jedno do tych którzy piszą te „mądre” komentarze… zastanówcie się (i w tym miejscu powinniście być nazwani odpowiednim epitetem)… Bartek ma żonę i dużego już syna, który na pewno korzysta z Internetu, jak oni mają się czuć czytając Wasze wypociny? Zastanowiliście się, że to przez takie komentarze może stać się kolejna tragedia? Oni już swój dramat przeżywają i Bartek na pewno też. Zostawienie żony i trójki dzieci też kosztowało go na pewno wiele i nie wiemy co go do tego skłoniło i musi na pewno radzić sobie nie tylko ze sobą, ale też właśnie z tą świadomością. WY IDEALNI zajmijcie się swoim życiem, bo widocznie jest tak nudne że musicie pisać takie wypociny i zajmować się nie swoją sprawą, poza tym jak jesteście tacy mądrzy to przedstawcie się z imienia i nazwiska. Do rodziny Bartka: trzymajcie się, a do Bartka: wracaj, każdy problem jest do rozwiązania.

Zastanawiam się dlaczego znajomi , przyjaciele Bartka wiedząc o jego ,,rzekomym nałogu do hazardu,, nie pomogli mu z niego wyjść.