Na początku bieżącego roku odkryto ciało 19-letniego mężczyzny. Leżał na przystanku przy ulicy Gorzyckiej, niedaleko przejazdu kolejowego. Śledztwo w tej sprawie trwało aż 10 miesięcy. Ustalono, że zmarły miał prawie 4 promile alkoholu i to właśnie tak wysokie stężenie przyczyniło się do śmierci nastolatka.
Wcześniej koledzy próbowali go odwieźć do domu. Ostatecznie zdecydowali się zostawić go na przystanku. Z tego powodu mają postawione zarzuty nieudzielenia pomocy oraz narażenia jego zdrowia i życia. Ponadto przedstawiono im zarzuty przywłaszczenia i zniszczenia telefonu komórkowego, który należał do zmarłego. Telefon położyli na torach i przejechał po nim pociąg. Wyrzucili także jego dowód osobisty.
Podejrzani przyznali się do winy. Obecnie są pod dozorem policji i grozi im do 3 lat więzienia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News