Radłów – BMW złamał latarnię i wylądował na dachu

Tatuś z Mamusia synkowi BMW kupili to mogli jeździć nauczyć gowniaza nie żal takich debili dobrze że nikogo nie zabił smarkacz teraz wichura wina debil skończony prawo jazdy dożywotnie zabrać takiemu piratowi.

Po oględzinach auto było w dobrym stanie technicznym, tak samo jak firmowe opony z dobrym bieżnikiem, a wypadek w głównej mierze był spowodowany wichurą i uderzeniem bocznego wiatru w małe, lekkie auto – BMW serii 1, który wiał dziś z prędkością 100km/h, a w tym miejscu akurat nie ma zabudowy i z pola uderzał wiatr połączony z piaskiem.
Wina kierowcy w tym przypadku wynikała z braku doświadczenia i dostosowania się do warunków pogodowych. Taki scenariusz mógł się przydarzyć każdemu, ponieważ takie uderzenie wiatru jest nieprzewidywalne i powoduje nagłą utratę panowania nad samochodem; aczkolwiek wykonywać w takich warunkach manewr wyprzedzenia podniósł ryzyko, które widzimy jak się skończyło.
Tym nie mniej lepiej analizować i myśleć niż słuchać komentarzy psychopatów duszących w sobie frustrację i złość spowodowanymi głównie problemami z samym sobą.

Wina jest młodego kierowcy ale jak czytam co inni piszą że są bezbłędni to dlaczego jest tak dużo wypadków

Stare klamry. Pospawane to drogi się nie trzyma. To 2005rok czy

Mam nadzieję, że straty i szkody pokryje sprawca (a raczej jego rodzice) a nie ubezpieczyciel z polisy. Widać, że raczej majętny to nawet ne odczuje ubytku gotówki z konta.